Przeskanował pokój...
Spędził na tym ostatnie dwie godziny. Chciał mieć pewność, że wybrał właściwą dziewczynę, a teraz mógł ją zobaczyć. Jak na ironię, była pierwszą dziewczyną, którą zobaczył, gdy wszedł do klubu. Uśmiechnął się na myśl o zmarnowanym czasie.
Była oszałamiająca. Jej długie blond dredy opadły jej na plecy, częściowo zasłaniając pięknie narysowany tatuaż smoka, który wypełniał bladobiałe płótno, które zdobił. Jej jędrne piersi okrywał tylko czarny koronkowy stanik, podczas gdy kopiec jej idealnie okrągłego tyłka był ukryty pod niemożliwie krótką spódnicą w kratę, w różowo-czarną kratkę. Nosiła długie rękawiczki bez palców w ten sam wzór i dopasowaną skarpetkę na wysokości ud, która odsłaniała wystarczająco dużo skóry między nimi a dołem jej spódnicy, by pobudzić jego wyobraźnię do szaleństwa.
Obserwował ją przez chwilę, rozmawiając i śmiejąc się. Wiedział, że to ona dla niego. Jedyna dziewczyna, która go interesowała. Podszedł do niej przez pokój i uśmiechnął się nieśmiało, gdy jej oczy spotkały jego.
„Czy mogę prosić o ten taniec?” Zapytał z lekkim drżeniem w głosie. Był zdenerwowany; miał nadzieję, że nie zauważyła w hałasie otaczającej ich muzyki.
Roześmiała się lekko i szeroko się uśmiechnęła... - Oczywiście - odpowiedziała i wzięła go za rękę.
Zaprowadziła go do ciemnego kąta klubu, gdzie odsunęła zasłonę, odsłaniając długi, wąski korytarz. Idąc za nią, zobaczył, że po obu stronach jest więcej zasłon, najwyraźniej prowadzących do innych pokoi. Przeszli do najdalszego końca korytarza do otwartej zasłony, a ona poprowadziła go do małej budki za nią. Był idealnie kwadratowy, słabo oświetlony i pokryty lustrami ze wszystkich stron, z wyjątkiem wejścia z zasłoną. Zamknęła je za nimi.
– Jesteśmy całkowicie sami – powiedziała z uśmiechem. „Czy zawsze jesteś taki uprzejmy, kiedy prosisz o taniec na kolanach?”
Zarumienił się. – To mój pierwszy raz – odpowiedział nieśmiało.
Jej uśmiech stał się jeszcze szerszy i przesunęła się do przodu, aż jej ciało zostało przyciśnięte do jego... Jego kutas natychmiast zesztywniał. Zaśmiała się trochę. Najwyraźniej poczuła, jak wybrzuszenie w jego spodniach pulsuje na jej biodrze.
– W takim razie na pewno sprawię, że będzie to wyjątkowo wyjątkowe kochanie – powiedziała tak cicho, jak pozwalała na to muzyka. Oddychała ciężko na jego szyję, a jej zapach wypełnił jego nozdrza. Nie mógł się powstrzymać, musiał zamknąć oczy i się chwycić. Wiedział, że klub ma bardzo surową politykę nietykania.
Odepchnęła go tyłem do sofy zakopanej w kącie i uklękła przed nim. Wpatrując się w jego oczy, rozłożyła szeroko nogi i stanęła między nimi. Pochyliła się do przodu, przyciskając piersi do jego pulsujących dżinsów i zacisnęła usta.
„To dwadzieścia funtów za standardowy taniec, to jedna piosenka i całkowicie nago. Czterdzieści na trzy piosenki i siedemdziesiąt na osiem piosenek”. Pochyliła się bliżej i szepnęła mu do ucha: „Im dłużej jedziemy, tym bardziej napalony”. Potem pocałowała go w policzek i wstała.
Szperając w kieszeni wyjął portfel i wyjął pieniądze. Policzył to... Sześćdziesiąt funtów. Cholera, pomyślał.
– No cóż – westchnął – myślę, że jest czterdzieści… ja mam tylko sześćdziesiąt.
– Co ci powiem – powiedziała, zdejmując jeden ze swoich butów, ukazując, że jest znacznie niższa, niż początkowo sądził. – A może dam ci zniżkę? Jak to ty pierwszy raz. Sześćdziesiąt funtów za pełne czterdzieści minut.
Uśmiechnął się wielkim uśmiechem, odsłaniającym wszystkie jego zęby. „Byłoby wspaniale! Idealny prezent urodzinowy!”
„To również twoje urodziny!? Ile lat?" Zapytała radośnie.
– Mam dziś dwadzieścia pięć lat – odpowiedział, odwzajemniając uśmiech.
„W takim razie zdecydowanie masz ochotę na ucztę, kochanie. Upewnię się o to. Powiedziała diabelnie.
Zdjęła ostatni but, kopnęła ich w drugi kąt pokoju i stanęła przed nim. Była malutka. Myślał, że ma może pięć stóp cztery, pięć i pięć stóp, ale teraz zobaczył ją bez butów na wysokim obcasie, wiedział, że nie ma nawet pięciu stóp wzrostu. Miała najwyżej cztery dziesięć lat.
Zaczęła poruszać się w rytm muzyki, gdy zaczęła się nowa piosenka. Idealnie to zmierzyła. Położyła nogę na siedzeniu obok niego i pochyliła się do przodu, aż była wystarczająco blisko, by się pocałować, potem podniosła się i stanęła na siedzeniu. Jedna stopa po obu stronach jego bioder, jej krocze bezpośrednio nad jego twarzą. Wirując przed nim, rozpięła bok swojej mini spódniczki i pozwoliła jej opaść na jego kolana. Gdy to zrobił, odsłonił parę koronkowych czarnych majtek, które pasowały do jej stanika, a co więcej, przyniósł ze sobą zapach. Słodki, choć odrobinę piżmowy, czuł zapach płynących z jej cipki soków. Pachniała wystarczająco dobrze, żeby jeść. Zacisnął pięści, by oderwać myśli od myśli. Jakby zdała sobie sprawę z jego myśli, wbiła mu krocze prosto w twarz, jednocześnie ciągnąc jego twarz do przodu, z ręką założoną na tył głowy. Jej mokre majtki były przyciśnięte do jego nosa. Wziął głęboki oddech i poczuł, jak jego kutas pulsuje. Był tak twardy, że aż bolało. Krzyczało, że jest w niej.
Puściła go i zjechała po jego przodzie. Przykucnęła mu na kolanach, kołysząc się, ocierając się o niego w rytm muzyki. Wtuliła tył jego głowy w dłonie i oparła się o niego, przyciskając usta do jego ucha, i wyszeptała: „Nazywam się Sarah, jak masz?”
To było wszystko, co mógł zrobić, żeby nie rzucić jej na ziemię i nie wyruchać jej właśnie tam. Już go tak napaliła.
– Ja… James – wyjąkał.
Zaśmiała się. „No cóż, James, podoba ci się mój prezent urodzinowy?”
„Och, dobry Boże tak!” Odetchnął prosto do jej ucha.
Odchyliła się do tyłu, opierając swoją gorącą cipkę na jego twardym kutasie i sięgnęła za siebie. Jej oczy nigdy nie opuściły jego, gdy odpięła stanik. Zdjęła go i upuściła na podłogę, uśmiechnęła się, gdy nie mógł się oprzeć spojrzeniu na jej nagą klatkę piersiową. Jej piersi były idealnymi garściami. Chciał sięgnąć i złapać je, ssać je, spuszczać się na nich, ale wiedział, że to wbrew zasadom. Znowu ruszyła w jego stronę, opierając głowę na jego ramieniu i ciężko dysząc na jego szyi. Wyginając plecy, powoli uniosła swój tyłek w powietrze, przesuwając dłonią po jego klatce piersiowej, brzuchu i twardym, pulsującym penisie. Delikatnie podniosła się na nim, przesuwając stopy z powrotem na podłogę i całkowicie zrzucając spódnicę, tak jak to robiła, pozwalając, by jej górna część ciała delikatnie pochyliła się do przodu. Jej twarde małe sutki zbliżyły się tak blisko do jego twarzy, gdy zaczęła się wyprostować, że ledwo mógł je odsłonić.
Poruszając rytmicznie biodrami, powoli odwróciła się, aż jej tyłek był w pełni widoczny. Rozchyliła nogi i pochyliła się. Wpatrywał się bezpośrednio w jej idealny tyłek, a jego oczy powoli chłonęły widok przed nim. Jej tyłek, mokra plama w majtkach, gdzie była jej cipka, a potem zdała sobie sprawę... Była idealnie zgięta na pół. Gdy patrzył tęsknie na jej mokrą małą cipkę, ona wpatrywała się w niego z powrotem spomiędzy jej nóg. Uśmiechnęła się do niego, a potem powoli wyprostowała się. Zamykając nogi, kręcąc biodrami do muzyki, zsuwa mokre czarne majtki w dół, pochylając się do tyłu, tak jak to robiła. Trzymała nogi zaciśnięte, a z majtkami wokół kostek, wpatrywał się w najdoskonalszego dupka, jakiego kiedykolwiek widział. Maleńki i gładki, wystarczyło mu, żeby nie pochylać się do przodu i nie lizać wokół niego. Ta idealna mała gwiazda.
Znowu wstała i odwróciła się. Uniosła stopę z bielizny na podłodze, a potem podniosła drugą. Z idealną precyzją jej mokre majtki wzbiły się w powietrze i wylądowały na jego twarzy. Roześmiała się, gdy ją wdychał. Tak naprawdę nie wiedział, co jeszcze może zrobić, powiedziano mu, że w drodze do klubu nie ruszał się, gdy dziewczyna tańczyła, czy to dotyczyło teraz? Widział ją przez otwory, w które powinny iść jej nogi, ale postanowił być odważny. Sięgnął i zdjął go z twarzy. Uśmiechnął się do niej, wziął ostatni głęboki oddech jej soków i upuścił obok siebie majtki.
„To wszystko dla ciebie”, powiedziała, „Były idealnie czyste, zanim weszliśmy do tego pokoju”.
Jego kutas pulsował. Nie wiedział, czy mówi prawdę, ale już go to nie obchodziło. Stała przed nim w samych rękawiczkach bez palców i pasujących do niego wysokich skarpetkach i powoli uklękła między jego nogami. Jej oczy były utkwione w jego, gdy gładziła jego nogi w kierunku jego twardego penisa. Zatrzymując się na chwilę, uśmiechnęła się i usiadła. Pojedynczo zdejmowała rękawiczki i leżąc na plecach szeroko rozchyliła nogi. Zamknęła je i zdjęła skarpetki. Znowu po jednym na raz. Leżała teraz przed nim zupełnie naga i rozchyliła nogi tak daleko, jak tylko mogła. Mógł jej wargi cipki lśniące w przyćmionym świetle. Uśmiechnął się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech. Unosząc piersi do góry, całowała i ssała sutki, a potem powoli przesuwała ręce w dół. Położyła je na udach i nawiązała z nim kontakt wzrokowy. Uśmiechając się, przesunęła palcami po odsłoniętej cipce i zaczęła pocierać łechtaczkę. James był zahipnotyzowany; nigdy wcześniej nie widział dziewczyny bawiącej się ze sobą przed nim. Westchnęła cicho i wsunęła palec w siebie. Drgnął, desperacko pragnąc dołączyć, desperacko chcąc ją pieprzyć właśnie tam, ale wiedział, że nie może.
Zdjęła palec i przyłożyła go do ust, wycierając soki wokół ust, a następnie włożyła go do ust i ssała to, co zostało. Szybko się poruszyła i zanim zdał sobie z tego sprawę, znów usiadła na nim okrakiem. Pochyliła się i pocałowała go. Nie odsunął się. Wiedział, że powinien, ale nie mógł. Tak bardzo jej pragnął. Pocałunek był początkowo lekki, ale jego namiętność wzrosła, a słodki zapach i smak jej cipki był przytłaczający. Objął ją ramionami, a ona objęła go nogami.
– James – powiedziała między mocnymi pocałunkami. „Chcę, żebyś mnie przeleciał. Chcę, żebyś mnie przeleciał tutaj, teraz.
Nie odpowiedział. Był na autopilocie. Mówiąc to, rozpinała mu dżinsy. Po chwili miała jego gruby, pulsujący członek w swojej małej rączce i zręcznie go głaskała. Był prawie gotowy do cum, odkąd zaczęła tańczyć i martwił się, że nie przetrwa. Jakby czytając w jego myślach, Sarah przeczołgała się po nim, z powrotem między jego nogami na podłodze i wsunęła jego solidnego kutasa do ust. Było gorąco i mokro, a ona fachowo używała języka wokół jego trzonu. Poruszała się szybko w górę iw dół wokół czubka, podczas gdy masowała podstawę rękami, a on obserwował uważnie, starając się z całych sił zachować ciszę, ale tu i tam wypuszczając pomruki. Potem nagle zatrzymała się, jego kutas wciąż był w jej ustach, bał się, że słyszała bramkarza, który podchodził, żeby ich sprawdzić, ale równie nagle połknęła jego całą długość w ustach i gardle, chwytając go mocno u podstawy . Poczuł, jak zbliża się jego orgazm, gdy wtuliła twarz w jego starannie przystrzyżone włosy łonowe, i chwycił tył jej głowy, zmuszając ją do opuszczenia na siebie, gdy podniósł miednicę w górę, wystrzeliwując gorące nitki kremowej odwagi w tył jej gardła. Słyszał, jak trochę się krztusi i pluje, ale przełknęła każdą ostatnią kroplę, gdy chrząknął i rzucił się w ekstazie.
Kiedy skończył, puścił jej głowę i upadła na podłogę. Jej oczy łzawiły, ale uśmiechała się szeroko. Lubiła się nim dławić. Lubiła połykać jego spermę.
Zwiotczał po swoim niezwykle intensywnym orgazmie i czuł się trochę winny, że jeszcze jej nie pieprzył, tak jak prosiła. Uśmiechnął się szeroko i wstał. Pomógł jej wstać z podłogi i poprowadził na siedzenie. Siadając ją, ukląkł między jej nogami i rozłożył je szeroko. Pocałował ją od kolana, aż do uda i szczeliny. Była mokra, pachniała i smakowała fantastycznie. Pozwolił swojemu językowi zająć czas. Powoli docierając do jej łechtaczki i od czasu do czasu wykonując pełny ruch wargami jej cipki, a następnie obracając ją wokół małego łechtaczki, zanim powtórzysz cały proces ponownie. Gdy to zrobił, jęknęła z przyjemności. Jej dźwięk sprawiał, że jego kutas drgał z podniecenia, więc mocniej przycisnął twarz do jej miednicy, wciągając ją do ust i koncentrując pociągnięcia językami bezpośrednio na jej łechtaczce, sprawiając, że szarpała się z radości.
Kontynuując pracę nad jej cipką językiem, wkładając palec na dokładkę, poczuł, jak jego kutas twardnieje, i nagle poczuł coś nowego. Wsunęła stopy między jego nogi i owinęła je najlepiej, jak potrafiła, wokół sztywnego trzonu. Próbowała go pogłaskać, ale walczyła w swojej obecnej pozycji i stanie podniecenia, więc zaczął pchać. Jej stopy były w idealnej proporcji do jej ciała... To znaczy maleńkie. Były idealne i gładkie i czuły się tak dobrze wokół jego kutasa. Nigdy wcześniej nie myślał o stopach seksualnie, ale Sarah była zręczna i piękna. Mógł wyobrazić sobie całowanie ich, a nawet ssanie palców u nóg. Była niesamowita. Włożył kolejny palec, a ona znów szarpnęła. Pieprzył ją palcem, podczas gdy mocniej ssał jej łechtaczkę i wsuwał swojego grubego kutasa między jej malutkie stopy, i wiedział, że nadszedł czas...
Jednym płynnym ruchem odsunął się i zanurkował do przodu, lądując bez wysiłku z podtrzymującą dłonią po obu jej stronach, jego kutas zatrzymał się tuż przed jej penetracją, więc pchnął do przodu biodrami. Nawet on nie mógł uwierzyć, że mu się to udało, ale tak się stało. Bez kierowania się, był teraz w środku, nie tylko najpiękniejszej dziewczyny, jaką kiedykolwiek spotkał, ale także dziewczyny, od której otrzymał największego lodzika w historii. Miał dobre pieniądze na pomysł, że byłaby cholernie dobrym pieprzeniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że jej cipka była najbardziej ciasna, jaką kiedykolwiek czuł.
„Jezu, dziewczyno!” Powiedział: „Jesteś tak cholernie ciasny!”
Zaskomlała pozytywnie i odpowiedziała: „Nie jesteś taki mały, wiesz?”
Śmiali się przez chwilę, a rytm sprawił, że zaczęli się powoli pieprzyć. Cipka Sarah była ciasna, ale bardzo, bardzo mokra, a James uwielbiał każdą chwilę. Wysuwa się tak daleko, jak tylko mógł, nie opuszczając jej wnętrzności, a następnie z powrotem, aż cała jego długość zostanie w niej pochowana. Kilka powtórzeń tego i Sarah jęczała niekontrolowanie. James całkowicie zapomniał, że może to ostrzegać ludzi o tym, co się dzieje, i potraktował to jako zachętę. Jej pchnięcie mocniej, szybciej i głębiej, z każdym pociągnięciem, pozwalając jej napiętej cipce połknąć całą jego długość. Jej ciało podskoczyło, a oddech stał się nieregularny. Nadchodziła, i to mocno. Aby powstrzymać się od krzyku, gdy podeszła, mocno ugryzła go w ramię, słyszał i czuł jej chrapliwy, gorący oddech na jego ramieniu przez koszulkę i mieszankę bólu, hałasu i uczucia falujących ścian jej cipki. wokół jego obwodu sprawił, że spuścił się po raz drugi. Zacisnął zęby i walił w jej coraz bardziej zaciskającą się dziurkę, napełniając ją po raz kolejny gorącymi i lepkimi sokami. Drżąc we wzajemnym błogości, para opadła na ziemię, Sarah usiadła na kanapie, James na podłodze. Ciężko oddychając, wpatrywali się w siebie i śmiali.
"Wow!" Powiedział: „Myślę, że to dowód na najlepszy prezent urodzinowy w historii!”
Sarah znów się roześmiała, dysząc z wyczerpania i ekstazy, i powiedziała: „Za piątą kończę pracę. Chcesz wrócić do mnie na kilka sekund?