Wkrótce miała nadejść jesień. Uświadomiłam sobie, że minął prawie rok, odkąd pan Miller zgwałcił mnie na swoim polu kukurydzy i zmienił w swoją osobistą dziwkę do ruchania. W tym czasie w końcu urosłem, ale tylko o cal, miałem teraz 4'9 ”, a nie nawet pięć stóp. Moje brązowe włosy opadały mi na plecy, teraz były długie i gęste, a cycki w końcu przesunęły się za miseczkę B, a ja miałam na sobie stanik 32C w wieku zaledwie czternastu lat. Słyszałam, jak moja mama mówiła, kiedy myślała, że nie słyszę, że to prawie obsceniczne, żeby taka mała dziewczynka miała tak duże cycki, ale uważała, że jestem za młoda na redukcję. Moi rodzice nadal nie mieli pojęcia, że co weekend zabierali mnie na farmę pana Millera, a ja nie tylko wykonywałam dla niego prace domowe. Właściwie nie wykonywałem żadnych prac domowych. W każdy weekend pan Miller mógł używać mojego ciała, jak chciał. Przeważnie pieprzył mnie sam, ale miał ogromnego owczarka niemieckiego o imieniu Duke i wielkiego starego dzika o imieniu Hugo, którego lubił patrzeć, jak również wpycha we mnie swoje kutasy. Miejscowy szeryf, szeryf Matthew Owen, również był stałym gościem w te weekendy, a moje ulubione chwile to te, kiedy mnie odwiedzał, a ja miałem kutasa we wszystkich trzech dziurkach. Czasami nadal walczyłem ze wstydem, ale wiedziałem na pewno, że jestem dziwką i uwielbiałem to.
Szeryfowi Owenowi naprawdę spodobało się obserwowanie mnie ze zwierzętami. Pan Miller właśnie skończył przyglądać się, jak zachowuję się jak zdzira, na którą mnie wyszkolił, więc kiedy szeryf Owen chciał patrzeć, jak rucham lub ssę psa lub świnię, pan Miller zawsze mu na to pozwala. Pewnego razu szeryf Owen kazał nawet panu Millerowi przyprowadzić mnie późną nocą do policyjnych bud, gdzie trzymano cztery duże owczarki niemieckie K-9. Przywieźli też Duke'a, a Duke był pierwszym, który mnie dosiadł. Przez cztery godziny obaj mężczyźni patrzyli, jak sfora psów mnie pieprzy. Byłem w niebie, ssąc psiego kutasa i otwierając się, nie dbając o to, czy kutasy weszły w moją cipkę, czy w tyłek. Obaj byli już przyzwyczajeni do bycia pieprzonymi. Na koniec szeryf Owen wyciągnął mnie z budy całą w spermie, zarówno psa, jak i moją własną, i zrobił coś, czego nigdy nie zrobił. Pchnął usta na mój tyłek i poczułam, jak jego język porusza się i ssie we mnie, gdy wylizuje spermę psa. Pan Miller stał nad nami, głaszcząc swojego dziesięciocalowego kutasa, dopóki szeryf Owen nie skończył wypijać spermy i nie wepchnął własnego 7-calowego do mojej wyniszczonej zsypu gówna. Potem pan Miller wepchnął mi swojego kutasa do gardła i pieprzyli mnie, aż miałem ludzką spermę do zmieszania w brzuchu i dupie z psią. Byłam wyczerpana i musieli mnie zanieść do samochodu, ale przez cały czas opowiadałam im, jak dobrze jest być tak wyczerpanym, a oni wiedzieli, że to prawda, bo widzieli, jak mokra jestem. był.
Nie było więc niespodzianką, że jesienią to szeryf Owen kupił i zapłacił za to, by Codylove zamieszkał na farmie. Było to dla mnie oczywiście zaskoczeniem. W piątkowy wieczór jak zwykle podrzucono mnie do pana Millera. Pomachał do mojego taty, pan Miller wydawał się tego wieczoru wyjątkowo podekscytowany. Zabrał mnie do małej sypialni, którą uważałem za swoją w swoim domu i kazał mi się natychmiast rozebrać. „Mam dla ciebie wielkie rzeczy w zanadrzu na ten weekend dziwko. Ogromne rzeczy. I zaśmiał się ponuro, jak zwykle. – Odchyl się i pokaż mi swoją pieprzoną dziurę. Kiedy to powiedział, natychmiast zmoczyłem się. Uwielbiałem pokazywać swoją cipkę panu Millerowi i robić sobie palcówkę dla niego. Położyłem się z powrotem na łóżku, podciągnąłem nogi i rozłożyłem je, po czym sięgnąłem w dół i rozłożyłem usta, gdy stał nade mną i patrzył w dół. Oblizał usta i zrzucił dżinsy, uwalniając swojego dziesięciocalowego kutasa, który był tylko w połowie twardy. Gdy zdjął dżinsy, zaczął głaskać swojego kutasa i przyglądał mi się naprawdę blisko. „Cholera dziwko, wciąż jesteś taka malutka jak dziecko, ale ta cipka już się zużyła, prawda?” Jęknąłem i skinąłem głową. „Tak, proszę pana, uwielbiam być używany”. Uśmiechnął się do mnie ponuro. „Wepchnij w siebie trzy palce”. Zrobiłem, to było łatwe. Moja szpara była już mokra i zwykle pieprzyłem się trzema palcami. Pan Miller stanął nade mną delikatnie gładząc swojego kutasa mocniej. „Teraz włóż swój mały palec w tę cipkę, już czas”. Zamrugałam trochę zdezorientowana, gdy próbowałam odwrócić rękę, żeby zobaczyć, czy uda mi się też wepchnąć mały palec do środka. – Czas na co, proszę pana? Pochylił się i uderzył mnie w cycki, na tyle mocno, że aż zabolało, po czym się roześmiał. – Mówiłem ci dziwko, że pewnego dnia rozciągnę cię szeroko. wzdrygnąłem się. Przypomniałam sobie, jak bardzo bolało, kiedy zaczął mnie pieprzyć, jego wielki kutas rozciągał moją malutką cipkę. Przyzwyczaiłem się już do tego, ale najwyraźniej szliśmy dalej. W tym momencie rozległo się pukanie do drzwi i pan Miller uśmiechnął się. „To będzie Mateusz. Kiedy wrócę, chcę zobaczyć cztery palce w twojej szparze. Odwrócił się i wyszedł z pokoju.
Matthew był szeryfem Owenem i zwykle nie przychodził na farmę aż do sobotnich wieczorów, więc jego pojawienie się, gdy tylko przyjechałem, było czymś innym. Nie myślałem o tym jednak, wiedziałem, że lepiej nie słuchać pana Millera. Zawsze groził, że naprawdę mnie skrzywdzi i myślę, że miał to w sobie, ale nie chciałem się tego dowiedzieć. Gdy usłyszałem, jak otwierają się frontowe drzwi i dwa niskie głosy w drugim pokoju, wyciągnąłem rękę, obróciłem ją, a następnie wsunąłem we mnie cztery palce. Moja cipka była mokra, a mały palec miał niewiele więcej niż trzy palce, ale czułem, jak moja szczelina rozciąga się szerzej niż kiedykolwiek, kiedy je wsuwałem. Przyszedłem… szarpiąc swoją małą rączką na to wrażenie, w chwili gdy pan Miller i szeryf Owen przeszli przez drzwi. Jęczałem od spermy, a pan Miller i szeryf Owen byli nadzy. Pan Miller już się szeroko uśmiechnął, a siedem cali szeryfa Owena wyprostowało się, gdy tylko zobaczył, co robię. Wydał z siebie cichy jęk. „To jest cholernie gorące”.
„Dobra cipa”. Pan Miller powiedział, gdy patrzył, jak uspokajam się po spermie. – A teraz włóż tam też kciuk. On i szeryf Owen przenieśli się, by usiąść po obu stronach łóżka, wpatrując się wygłodniałym wzrokiem w moją rozchyloną szparę. Przekręciłem rękę i poczułem, jak mój kciuk trafia we właściwe miejsce, ale żeby go włożyć, musiałem sam wepchnąć prawie całą rękę do góry. Pan Miller roześmiał się, widząc, że to rozgryzłem. „Zrób to TERAZ!” Zażądał i uderzył mnie w twarz. Szeryf Owen znowu jęknął i zaczął się głaskać. Pchnąłem i krzyknąłem, gdy cała moja ręka wskoczyła do mojej cipki, rozciągając ją szeroko, gdy po raz pierwszy zacisnąłem się w pięść. Płakałem, bo rozciąganie bolało, ale czułem, jak moje sutki twardnieją i nagle spuszczam się na całą pięść, krzycząc. „Och tak… Cumming sir… sir…” Pan Miller roześmiał się i skinął głową. „Pieprzona dziwka…” Sięgnął i wyciągnął moją pięść z mojej cipy z trzaskiem, po czym spojrzał na nią. „Ziejąca dziura paskudnej dziewczyny. Dobra dziwka. Przycisnął moją dłoń do ust i zacząłem zlizywać soki, kiedy położył się na łóżku obok mnie, a szeryf Owen położył się na drugim. Byłem gotowy, by poczuć, jak ich kutasy pieszczą moją cipkę i tyłek.
Pan Miller położył się na boku i pociągnął mnie na bok, twarzą do siebie. „Wsadź mojego fiuta w tę ziejącą dziwkę”. Jęcząc, sięgnąłem w dół i znalazłem jego twardego, dziesięciocalowego penisa i wepchnąłem go we mnie, naciskając biodrami do przodu, aby to wszystko włożyć. Wciąż popychałem biodra do przodu, ponieważ nie mogłem go podnieść, pomyślałem. Dziesięciocalowy kutas pana Millera zawsze mnie rozciągał i ledwo go czułem. Zaśmiał się, sięgając w dół, by mocno uszczypnąć moje sutki. „To jest w cipce. Jesteś tak rozciągnięty, że nie czujesz się dobrze. Poruszył biodrami i poczułam, jak główka jego penisa uderza w moją szyjkę macicy. Jęknąłem ze strachu, dlaczego nie mogłem poczuć jego penisa. „Nie martw się, dziwko, za kilka dni się rozluźni, ale chcę, żebyś się rozciągnęła”. Skinąłem głową, czekając, aż zacznie mnie pieprzyć, ale on po prostu leżał tam, gdy szeryf Owen podszedł do mnie. Myślałem, że przynajmniej mój tyłek nie jest rozciągnięty i będę czuł dobrze kutasa szeryfa Owena. Potem, ku mojemu zdziwieniu, poczułem to. Jego twarda głowa ocierała się o moje mokre usta, nie o tyłek. Jęknął, przysuwając się bliżej, wciskając mnie między siebie i pana Millera. Potem poczułem, jak jego siedmiocalowy kutas zaczyna wsuwać się w moją cipkę, tuż obok pana Millera. Nawet wyciągnięta z mojej małej pięści nie była tak duża jak dwa fiuty. Jęknąłem, a pan Miller się roześmiał. Nawet szeryf Owen, który zwykle był łagodniejszy, chwycił mnie za ramię i pchnął w dół. „Weź to dziwko”. Jęknął, gdy pchnął więcej swojego kutasa obok pana Millera.
Moja cipka była wypchana, ociekająca i rozciągnięta tak szeroko. Płakałem i skręcałem się, ale to tylko wepchnęło oba kutasy głębiej we mnie. Wtedy szeryf Owen przestał się ruszać, a pan Miller się roześmiał. „Spójrz w dół, pizdo”. Spojrzałem w dół i zobaczyłem, jak dwa kutasy wsuwają mi się w cipkę, rozciągając ją. Potem bez słowa obaj zaczęli się poruszać, w górę iw dół, ruchając mnie w tym samym czasie w tej samej dziurze. Mocno się spieniłem, wypluwając spermę i liżąc te kutasy, gdy mnie pieprzyli. Co za dziwka brała dwa kutasy na raz, ja… jaka ze mnie dziwka, pomyślałem i leżałem tam jęcząc, gdy obaj mężczyźni wkładali we mnie swoje twarde kutasy. Podnieśli parę, doprowadzając mnie do orgazmu jeszcze kilka razy, a kiedy szeryf Owen wystrzelił swoją spermę w moją cipkę, pan Miller jęknął, wbijając we mnie mocno swojego penisa i wypluwając. Moja rozciągnięta cipka wyciekała z ich spermy, gdy wsuwali się we mnie, a ja jęknęłam, kochając to.
Tej nocy spaliśmy wszyscy razem. Nie wyciągnęli ze mnie swoich fiutów. Pan Miller kazał mi spać, że chcą mnie rozciągniętego i zerżną mnie podwójnie, gdy obudzą się drewnem w nocy. Budziłem się kilka razy, czując, jak poruszają we mnie swoimi kutasami, pieprzą mnie, a potem przestają. Czasem przychodzili, czasem nie, ale mało spałem. Rano wyciągnęli ze mnie, a pan Miller przyniósł mi lusterko. Zepchnął go i kazał mi spojrzeć na moją cipkę. Zrobiłem to i byłem zdumiony, moja maleńka szczelina dosłownie się otworzyła, wyciekając z niej sperma. jęknąłem. „Tak, to niezła dziwka”. Pan Miller uśmiechnął się. „Wróci, dzień w tygodniu, nie martw się o to”. Wyciągnął mnie z łóżka i wszyscy wyszliśmy frontowymi drzwiami w kierunku stodoły.
Stodoła była ciepła i sucha i zawsze była pusta. Teraz stał tam Codylove, ogromny brązowy ogier. Zamknęli za nami drzwi i powiedział pan Miller. – To prezent od szeryfa Owena. Uśmiechnąłem się, nie od razu. Zawsze chciałem mieć konia. Szeryf Owen roześmiał się na widok mojej twarzy. Sięgnął w dół i potarł moją ziejącą mokrą dziurę. „Och, ujeżdżasz go, kochanie, ujeżdżasz jego kutasa, a nie plecy”. Pan Miller roześmiał się. „To twoja wielka niespodzianka”. Popchnął mnie w stronę konia. „Weź się do pracy, pizdo… został wyszkolony”. Potknąłem się w kierunku Codylove, nie wierząc, że tego właśnie chcieli. To było niemożliwe. Odwróciłam się i spojrzałam przez ramię. Szeryf Owen był już twardy jak skała i głaskał się. Pan Miller spojrzał na mnie surowo. „Nie zmuszaj mnie, żebym tam podszedł, pizdo. Po prostu wejdź pod niego i potrzyj jego fiuta, będzie trudno mi uwierzyć.
Zadrżałam, nie miałam pojęcia, jak utwardzić konia. Wiedziałem, że nie ma mowy, żebym mógł go przelecieć, był za duży, za wysoki. Wiedziałem też, że jeśli czegoś nie zrobię, pan Miller mnie zbije. Podszedłem do konia i uklęknąłem pod nim. Zarżał cicho, kiedy się zbliżyłem, ale się nie poruszył. Patrząc w górę, mogłem zobaczyć pochwę, która trzymała jego penisa. Podniosłem rękę i dotknąłem go, i poczułem coś wielkiego w środku. Koń ponownie zarżał i wypchnął biodra do przodu. Mocniej potarłem pochwę i wyskoczył wielki czarny grzybek. Smarowałem właśnie tam, a koń to wyczuł. Jego kutas wysunął się bardziej, stał się dłuższy i twardszy, a on tupał tylnymi łapami. „Pocieraj go dziewczyno, szarpnij tym gigantycznym kutasem”. To szeryf Owen rzadko tak do mnie mówił. Trzęsąc się ze strachu i podniecenia, wziąłem obie ręce i zacząłem szarpać ogromnego kutasa przede mną. Boże, to było takie paskudne, tak duże, że poczułem, jak moje biodra zaczynają ocierać się, gdy mocno szarpnąłem konia. Kiedy skończył, musiał mieć dwadzieścia cali długości i tak duży. Myślałem, że ta głowa grzyba była większa niż nawet moja rozdziawiona cipka. Jęknęłam, gdy szarpnęłam go mocno, kochając to, że jestem dziwką, która by to zrobiła.
„Teraz ssij dziwkę. On to lubi. Pan Miller też był teraz twardy, ale nie szarpał się jak szeryf Owen. Poruszyłem się trochę, odchyliłem do tyłu i polizałem główkę grzyba. Smakowało jak ziemia i była tam precum, która wślizgnęła się do moich ust. Jęknąłem i otworzyłem usta, chłpiąc i ssąc, ale nie mogłem włożyć do środka dużej głowy. "Gówno!" Szeryf Owen wrzasnął, a ja obejrzałem się w samą porę, by zobaczyć, jak wypluwa spermę. Pan Miller roześmiał się. – Mówiłem ci, że jej się spodoba. Wróciłem do penisa konia, ponieważ nie mogłem go całego włożyć do ust, szarpnąłem go i polizałem go z boku na drugi, a następnie ssałem jego główkę grzyba, wciągając tak bardzo, jak mogłem. Kutas konia był twardy jak skała, a on tupał tylnymi łapami rżąc, podobało mu się to.
„Chodź tu, pizdo”. Pan Miller wskazał na belę siana obok miejsca, w którym stał. Jęknąłem, ale zostawiłem konia i zrobiłem, co mi kazano. Pan Miller rozłożył koc na beli siana. „Połóż się i rozłóż te zdzirowate nogi”. Zrobiłem to, a on uśmiechnął się do mnie, sięgając w dół i szczypiąc moje twarde sutki. „Za chwilę zostaniesz wypełniona spermą dziwki, paskudną spermą konia”. Jęknąłem i zobaczyłem szeryfa Owena prowadzącego konia. Ustawili go tak, że stał nad stogiem siana, nade mną. Jego długi, twardy kutas opadł w dół, a jego główka w kształcie grzyba znajdowała się zaledwie kilka centymetrów od mojej rozciągniętej małej cipeczki. Jęknęłam i uniosłam biodra. „Chcę to pieprzyć… pozwól mi to pieprzyć”. Byłem tak gorący, że poczułem tego wielkiego kutasa w mojej cipce. „Pozwolimy ci się pieprzyć, kochanie. Ale będziesz musiał pomóc. Szeryf Owen chwycił kutasa konia i skierował go do mojej rozciągniętej cipy. Koń zaczął parć do przodu, a szeryf Owen pomógł mi wepchnąć we mnie swój grzybkowaty łeb. Moja i tak już rozciągnięta cipka rozwarła się szerzej, a ja jęknęłam, powstrzymując krzyk, gdy wielki kutas pchnął mnie do granic możliwości.
Koń parł do przodu, a szeryf Owen pomagał upewnić się, że jego kutas wszedł we mnie. Czułem, jak się wślizguje i ciągle się ślizga, większy niż pan Miller. Większy niż wszystko, co było wcześniej w mojej cipce. Potem, kiedy uderzył w moją szyjkę macicy, koń się zatrzymał. Jęknęłam i spojrzałam w dół. Miałem prawie piętnaście cali wbitego we mnie końskiego kutasa. Wytrysnąłem spermą i zacząłem unosić biodra. Koń zarżał, ale stał nieruchomo. Szeryf Owen sapnął. „Jest wyszkolony, więc cię nie zabije… a teraz złap go i pieprzyć”. Wtedy zrozumiałem. Koń nie będzie mnie bił, będę musiał na nim jeździć. Sięgnąłem w dół, trzymając tego ogromnego kutasa w sobie i zacząłem go ostro pieprzyć. Jęczałem i krzyczałem, gdy wbijałem kutasa głęboko w siebie, a potem wyciągałem go i wpychałem raz po raz. Koń się trząsł, gdy go pieprzyłem, a pan Miller i szeryf Owen gładzili swoje twarde kutasy. „To moja mała dziwka. Pieprzyć tego konia… wydoić jego spermę w tobie. Nawet głos pana Millera zapierał dech w piersiach, gdy patrzył, jak kurwa jeżdżę na koniu.
Nie mogłem przestać, chciałem tylko więcej i więcej tego końskiego kutasa. Pieprzyłem go mocno, mimo że moja cipka zaczynała boleć. Właśnie wtedy, gdy myślałem, że pęknę, jeśli będę kontynuował, koń wydał głośny rżenie i poczułem, jak moja cipka zalewa się spermą. To były galony spermy, wypluwające się przez moją szyjkę macicy, wypełniające mój brzuch, kapiące z mojej cipki w kałużach. Wydawało się, że koń przyszedł na zawsze, a potem jego kutas zmiękł i puściłem go. Wypadło ze mnie z głośnym odgłosem ssania i poczułem, że moja cipka jest po prostu szeroką, ziejącą dziurą. jęknąłem.
Szeryf Owen poprowadził konia, a pan Miller znalazł się na mnie, zanim zdążyłem pomyśleć. Obrócił mnie i wepchnął swojego kutasa w mój tyłek, nawet nic nie mówiąc. Wiedziałem, że był podniecony, bo wystarczyło pięć pociągnięć, zanim wpompował swoją gorącą spermę w moją gównianą dziurę. „Weź ludzką spermę, ty pieprzona cipko…” Jęknął, rozładowując. Potem odsunął się, a za mną pojawił się szeryf Owen. Tak jak zrobił to raz, zanim ukląkł, a ja poczułam, jak jego usta wysysają zwierzęcą spermę z mojej otwartej cipki. Wypił ją, jęcząc i masując mój tyłek. Potem wstał i wepchnął swojego kutasa w moją wypełnioną spermą dupę. Zajęło mu to tylko dwa pociągnięcia, zanim zaczął krzyczeć i wypełnić moją małą dupę własną spermą.
Pan Miller podniósł mnie, bo nie mogłem zsunąć nóg, żeby chodzić. Zaniósł mnie z powrotem do domu, mówiąc mi, jaka ze mnie dobra dziwka. Szeryf Owen mnie umył, a oni położyli mnie do łóżka, gładząc moje ciało i włosy. Nawet pan Miller był łagodny, co było dziwne w stosunku do mnie. Szepnął do mnie, kiedy podciągali kołdrę. „W następny weekend zamierzamy zrobić to samo… ale w dupie, paskudna dziwko”. Potem zostawili mnie tam, żebym spała i odpoczywała. Przyszli następnego dnia i delikatnie pieprzyli mnie w dupę, kiedy mieli na to ochotę, ale wiedzieli, że jestem wyczerpany. Gdy w niedzielny wieczór wracałem do domu z ojcem, stwierdziłem, że nie mogę się doczekać następnego weekendu. Nie mogłem się doczekać podwójnego kutasa w dupę, a potem sprawdzenia, czy mogę wziąć konia. Uwielbiałam być małą dziwką pana Millera.