Seks, kłamstwa i aparaty cyfrowe PT.2 Przez następne kilka miesięcy używałem swojej kamery cyfrowej do szpiegowania żony, ilekroć pracowałem poza domem. Kilka razy miałem szczęście, jeśli podsłuchałem, jak układała się z kochankiem, odpowiednio ustawiałem magnetofon. Przy takich okazjach filmowałem Linzi i jej kochanka Barry'ego, jak godzinami ruchają się i ssą. Podczas większości wizyt ich zachowanie stało się przewidywalne. Linzi otwierała drzwi, ubrana w seksowną bieliznę. W ciągu kilku sekund od wejścia do salonu miała jego kutasa wyjętego ze spodni i sięgającego do połowy gardła. Czasami, jeśli się spieszył (wracając z pracy lub siłowni), zadowalał się lodzikiem – zawsze spryskując jej twarz...
1.3K Widoki
Likes 0