Jeszcze tylko rok tego piekła.
Siedziałam i patrzyłam na swoje zamglone odbicie w łazience, a z moich płuc wydobywał się dym.
Tanie papierosy. Łatwo tu przyjść. Moja matka była nałogową palaczką i nie chciała pracować, ale miała mnóstwo mężczyzn, którzy przychodzili i wychodzili z domu, a ona dawała im cipkę, a oni w zamian kupowali jej papierosy. Które ukradłem. Pieprzona dziwka. Kto sprzedaje cipkę za papierosy i alkohol?
Pytanie retoryczne. Oczywiście moja mama. Nigdy nie troszczyła się o mnie ani o mojego brata, ale nie mogliśmy wyjść bez tego, że umieściła nasze zdjęcia na kartonach po mleku, bo ktoś musiał karmić jej najnowsze dziecko, które nigdy nie przestało płakać, srać i domagać się uwagi. Jeszcze rok i suka została sama.
Wstałem i wyszedłem z łazienki, jedynego miejsca, w którym można było zachować prywatność. Wychodziłem. Pieprzyć ją, jej ludzi i dzieciaka, który prawdopodobnie nigdy nie pozna jej ojca. Do diabła, moja matka prawdopodobnie nie znała swojego ojca.
Można by pomyśleć, że byłabym bardziej współczująca sytuacji, w której jestem dziewczyną dorastającą bez taty, ale przez całe życie podrywaną przez mężczyzn. Chore pojeby.
„Mamo, idę do Becky”
„Nie możesz dziś nigdzie iść! Mam do ciebie towarzystwo i musisz opiekować się swoją młodszą siostrą!”
„Mam jutro sprawdzian i muszę się uczyć!”
To było kłamstwo. Cóż, część dotycząca nauki była kłamstwem. Na pewno miałem sprawdzian, ale miałem lepsze rzeczy do roboty niż nauka. Właściwie miałem zamiar się uczyć. Miałem zamiar wpatrywać się w ojczyma mojej najlepszej przyjaciółki. Boże, było gorąco. Miał ciemne włosy i oczy, a sądząc po wybrzuszeniu w spodniach, miał dużego kutasa, który pasował do jego urody.
„Amanda! Nie waż się opuszczać tego domu…” To była ostatnia rzecz, jaką usłyszałam, gdy trzasnęłam tylnymi drzwiami i kopałam przez suche liście przez rząd trawników na naszej ulicy. Bezpieczniej jest chodzić za domami niż chodzić po ulicy.
Gówno. Zapomniałem papierosów.
Kilka minut później pukałem do drzwi Becky i czułem, jak moja cipka robi się gorąca. Wiedziałem, że nie będzie jej dłużej w domu, ponieważ miała próbę zespołu. Maniak. Była jednak miła i mądra. Musiałem jakoś zdać ostatnią klasę, więc czemu nie mieć mądrego najlepszego przyjaciela z seksownym ojczymem, z którym planowałem się pieprzyć?
Miał na imię Rick. Ricka Schaeffera. Ricka i Amanda Schaefferów. Zabrzmiało miło, gdy powiedziałam to na głos.
Rick otworzył drzwi. Wyglądał na rozkojarzonego.
„Hej, Amanda... Becky jeszcze nie ma w domu”.
„Naprawdę? Powiedziała, że dzisiaj wraca prosto do domu, przepraszam” – skłamałem. – Obchodzi cię, jeśli będę spędzać czas, dopóki nie wróci do domu?
„Uhh… jasne… tak… wejdź. Przepraszam za bałagan”.
Jego żona nigdy nie sprzątała domu. Posprzątałbym dom. Ciekawe, czy ona ssie jego kutasa. Kutas Ricka. Boże, aż zrobiło mi się mokro na samą myśl o tym.
„Gdzie jest...„ żona ”?”
„Poszła do kościoła”.
Słodki.
Więc Rick, może ty i ja pójdziemy się pieprzyć w twoim łóżku, kiedy twojej żony nie będzie i zanim Becky wróci do domu? To właśnie powiedziałam w mojej głowie. Zamiast tego usiadłem i patrzyłem, jak czyści strzelbę. Jego ręce poruszały się w górę i w dół lufy i nie wiem, dlaczego mnie to podnieciło, ale nie miałem zamiaru tu siedzieć i dzielić włosa na czworo, kiedy mogłem wykonać swój ruch.
– Potrzebujesz pomocy?
„Nie.. rozumiem.”
Szkoda. Wstałem, przeszedłem przez pokój, wziąłem szmatę z jego ręki i pochyliłem się do miejsca, gdzie moje piersi praktycznie wypadły mi z koszuli i zacząłem pocierać lufę, owijając ją wokół pięści i głaszcząc.
Zaśmiał się nerwowo.
"Co jest zabawne?"
– Nic… ja… nie wiem.
Roześmiałem się i oddałem mu szmatę do czyszczenia. Widziałam, jak jego ciemne oczy mnie wchłaniają. Wykorzystałam ten moment, aby położyć rękę na jego kroczu i mocno poczuć wybrzuszenie, na które zawsze patrzyłam. Stwardniał w mojej dłoni. Próbował się wycofać, ale położyłem palec na jego ustach i przesunąłem go w dół po brodzie, gardle i klatce piersiowej, bawiąc się włosami na klatce piersiowej, które były widoczne po biciu żony, który miał na sobie.
Włożyłem palec do ust, bawiąc się nim, pozwalając ustom przesuwać się w górę i w dół palca, owijając język wokół czubka palca, a następnie kładąc palec z powrotem do jego wargi, pozwalając mu poczuć wilgoć.
Miałem kolejne mokre miejsce, które musiał poczuć.
„Wiesz, Rick, nigdy nie miałem tatusia. Nigdy nie miałem tatusia, który by mnie kochał i dawał mi klapsy”.
To go zbiło z tropu. Wiedziałam, że kilka razy dał Becky klapsy, kiedy spóźniała się do domu w weekendy. Wkurzyła się tym, ale mnie to podnieciło i zadałem jej zbyt wiele pytań na ten temat, przez co poczuła się niekomfortowo. Powiedziała, że użył na niej paska, a raz nawet kazał jej zdjąć spodnie. Aż zrobiło mi się mokro, gdy o tym pomyślałam. Nigdy nie miałam tatusia ani ojczyma, który troszczył się o mnie na tyle, żeby trzymać mnie w ryzach. Miałam tylko tych pieprzonych facetów, których mama przyprowadzała do domu, a oni zazwyczaj byli pijani i chcieli się ze mną dogadać albo się ze mną otrzeć. Zrobiło mi się niedobrze. To było inne. To był prawdziwy mężczyzna. Nie jakiś pijak, który płaci za seks tanimi papierosami i alkoholem.
– Nigdy nie dostałeś klapsa?
"Nie."
Wziąłem Ricka za rękę, położyłem ją na moim udzie i szturchnąłem go w moje czułe miejsce. Wydawał się zdenerwowany, ale ja zachowywałam się, jakby to było normalne. Zawahał się, ale nie zatrzymał. Usiadłam naprzeciw niego na stoliku do kawy i rozłożyłam nogi, zapraszając go, żeby mnie dotknął.
On zrobił.
O Boże. Sposób, w jaki czuły się jego ręce. Moja cipka pulsowała i była mokra. Jestem pewna, że moje dżinsy były wilgotne od wypływających soków. Byłam bliska dojścia na samą myśl o tym, że wchodzi we mnie samym palcem. Poczułam jak szarpie mnie za pasek.
Cholera, to miało się wydarzyć.
Odchyliłem głowę do tyłu. Nie chciałam nawiązywać kontaktu wzrokowego. Bał się, że to złamie jego pewność siebie lub sprawi, że poczuje się winny. Po prostu bierz mnie tak, jakbyś był moją własnością, pomyślałem.
Posiadaj mnie. To była kolejna gorąca myśl, jaką miałam. Chciałbym być pod kontrolą tego człowieka. Chciałbym zamienić się miejscami z Becky. Miała ojczyma, który był seksowny i dał jej klapsa. Zastanawiam się, czy podnieciło go to, że dał jej klapsa. Zastanawiam się, czy to potajemnie ją podnieciło.
Mój pasek był zdjęty, a on rozpinał mi spodnie i rozpinał zamek. Podniosłam się, żeby pozwolić mu je zsunąć.
„Amanda, nie powinniśmy…”
Zignorowałem go. Po prostu podniosłam się wyżej i jak na autopilocie zsunął mi dżinsy do ud. Wsunął palec w bok moich majtek i poczuł moje wargi sromowe, które właśnie ogoliłem.
„Boże, jesteś mokry”.
Cholera, racja, byłem mokry. Byłem rzeką. Przełamał tamę i byłem gotowy go przyjąć.
Po prostu wzięłam oddech i wepchnęłam jego palce głębiej do środka. Znalazł moją łechtaczkę i zaczął ją masować. Wiedział, co robi. Miał teraz obie ręce. Ściągam majtki. Odważyłam się na niego spojrzeć, a on patrzył na moją cipkę. Otworzył szeroko moje usta i wpatrywał się w nie. Odchyliłam się do tyłu, żeby dać mu łatwiejszy dostęp. Jedną ręką zdjąłem but, potem drugą. Zsunął mi spodnie, a ja uniosłam kolana, żeby je rozsunąć. Następnie zdjęłam majtki, a jego usta znalazły moją mokrą cipkę. Te jego piękne wargi znalazły się na moich mokrych ustach. Ssał moją łechtaczkę i owijał wokół niej język, a potem znowu go ssał. Jego usta lśniły sokiem z mojej cipy. Jego palec wszedł we mnie. Jeden, potem dwa.
„Twoja cipka jest taka ciasna i mokra…”
I gotowy. Chciałem jego penisa we mnie.
Wstałem i odwróciłem się tyłem do jego twarzy; Moje ręce leżą płasko na stoliku do kawy przede mną. Wziął jedną rękę i przejechał nią po moim kręgosłupie, rozchylił moje pośladki i włożył język pomiędzy moje pośladki! Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mnie tak dotykał. dyszałem. Moja cipka była mokra, a usta suche. Nie mogłem przełknąć. Dźwięki wydobywające się z mojego gardła były ochrypłe, a głos się łamał.
"Daj mi klapsa."
– Czy było ci źle?
Teraz jestem zła, pomyślałam.
„Tak. Potrzebuję tatusia, który będzie mnie kochał i dawał klapsy. Daj mi klapsa tak, jak dajesz klapsa Becky.
Gówno. Może to nie był dobry pomysł, aby wychowywać swoją pasierbicę. A jeśli to przywróci go do rzeczywistości, w której się znajdował? Gówno. Gówno. Gówno. Gówno. Gówno.
Zatrzymał się. Głupie, tak głupie, że nigdy nie wiem, kiedy się zamknąć.
Wziął mnie za rękę. Spojrzałem na niego. Miał na sobie spodnie do joggingu, a jego kutas był twardy jak skała. Wsunąłem w nią rękę. Poczułem, że mnie prowadzono. Do jego sypialni.
O tak.
Podniósł swój pasek z podłogi i położył moje ręce na swoim łóżku, lekko pochylając mnie przy tym do przodu. Poczułem, jak skóra przesuwa się po moim tyłku. Samo dotknięcie skóry sprawiało, że serce mi biło. Trochę się przestraszyłam, ale bardzo się nakręciłam. Poczułam, jak jego palce rozcinają moje wargi i wchodzą we mnie. Słyszałem, jak bardzo byłem mokry. Swoimi dwoma palcami rozlał moje soki, aż zadrżałam. Wyciągnął rękę i dotknął moich piersi, zostawiając ślad moich soków. Wentylator w kącie pokoju uderzał mnie w skórę, a mokre miejsca dawały uczucie chłodu, ale ja byłem tylko czystym ciepłem.
Skóra ponownie dotknęła mojego tyłka.
"Gotowy?"
Mogłem tylko jęczeć.
Pierwsze uderzenie pasem w mój goły tyłek było głośne i mnie zaszokowało. Nigdy wcześniej tego nie czułem. Bolało, ale jednocześnie było przyjemne. Ponownie. Tym razem pieczenie wzrosło i poczułem, że moja cipka zmienia się w kałużę.
Znów jego pasek dotknął mojego tyłka i owinął się wokół mnie. Nagle poczułem uderzenie w moje wargi sromowe. Bił moją małą cipkę rękami. Te wielkie, męskie dłonie. Moje ciało drżało.
Rick obrócił mnie i popchnął do tyłu na łóżko, szeroko rozstawiając moje nogi. Wpatrywał się w mój czuły punkt, a ja wpatrywałam się w jego twarz. Upijał mnie.
„Pieprz mnie”.
Nie trzeba było go przekonywać. Jego spodnie leżały na podłodze, a jego wielki kutas tańczył na moich oczach. Uderzył swoją męskością w moją łechtaczkę. Słyszałam jak moje soki się rozpryskiwały. Wszedł we mnie głęboko i jednocześnie, zanurzając swojego penisa po rękojeść. Wał wepchnął głowę głęboko we mnie i zabolało tak bardzo. Na początku powoli, ale potem szybciej.
Wyciągnął mnie, przewrócił mnie na drugą stronę i zaczął znowu dawać mi klapsy, tym razem ręką.
„Jesteś złą dziewczynką, Amando. Jestem żonaty. Wiesz, że jestem żonaty. Czy jesteś dziwką jak twoja matka? Czy jesteś szczęśliwy? Zmusiłeś mnie do zdradzania mojej żony, Amandy. Musisz zostać ukarany. Dziwka zostaje ukarana.”
Pierdolić. Nie obchodziło mnie to. Nie potrzebowałem tanich papierosów i alkoholu. Chciałem tylko kutasa tego gościa. Gdybym była dziwką, to alleluja, to byłby raj.
I mocno mnie bił. jęknąłem. Raz po raz dawał mi klapsy, a mój tyłek trząsł się przy każdym lizaniu. Krzyknęłam. Kilka łez napłynęło do moich oczu, ale nie mogłem stwierdzić, czy było to spowodowane intensywnym bólem, czy przyjemnością. Obie ręce połączyły się.
Wbił swojego masywnego kutasa z powrotem w moją cipkę i walił go w kółko. Ociekał moją esencją. Śliski kutas. Zręczny kutas Ricka. Wyszło z mojej cipki i trafiło do tyłka.
sapnąłem. Nie spodziewałem się tego. Używał całego mojego ciała.
– Czy jesteś moją małą dziwką, Amando?
„Powiedz mi, że jesteś moją dziwką!”
„Jestem twoją dziwką”
Jasna cholera, byłam jego dziwką. Kurwa, tak.
Poczułem, jakby moje ciało się rozszczepiało. Rozrywał mnie na kawałki swoimi pchnięciami. Walił mocniej, sięgnął, żeby chwycić moje piersi i walił raz, dwa, trzy, cztery, pięć... wysunął się z mojej dupy i jeszcze raz w moją cipkę... raz, dwa, trzy, cztery, pięć , sześć siedem.
Poczułem, jak się wyciągnął. Obrócił mnie i popchnął na kolana, co było łatwe, ponieważ czułem się, jakby moje nogi były mokrym makaronem.
Gorąca, lepka ciecz strzeliła mi w twarz. Raz, dwa, trzy, cztery, pięć... cała moja twarz była pokryta jego spermą.
Rick wziął główkę swojego penisa i przeniósł spermę z mojego policzka do moich ust, a ja wyssałam z jego wciąż twardego penisa. Rozsmarował spermę na mojej twarzy i w ustach, sprawiając, że poczułam jego smak.
– Czy czujesz swój smak, Amando?
Nie wiedziałam, gdzie kończy się jego gust, a zaczyna mój.
Otworzyłem oczy. Stała tam Becky.
Gówno.