Po tym, jak trochę gładziłem, miałem dobry rytm i zauważyłem, że Jordynn rzeczywiście to bierze. Ale chciałem, żeby zapłaciła, więc złapałem obie dłonie za pośladki i brutalnie je rozsunąłem. Jordynn Perry była jedną z tych kobiet, które miały szczupłe nogi, ale totalny tyłek PAWG. Chodzi mi o to, że to było jak półka, więc „otwarcie jej” w ten sposób po prostu pozwoliło mi trzasnąć o wiele głębiej i mocniej. Mogłem powiedzieć, że byłem w niej bardzo „dół”, a „Day-umm” sprawiało, że czułem się dobrze.
„Ah-ah-ah…” Jordynn chrząkał. Teraz jej pomruki były zabarwione czymś innym. Nie powiem, że ból, ale powiem, że to nie była wygoda ani pożądanie. „Ahh-Jo-John..Ah-Ah-AH…John…P-P-p-proszę….PROSZĘ!. bądź bardziej miękki… – błagała.
„ZAMKNIJ SIĘ” – powiedziałam głośno. Całkowicie ją ignorując, uderzyłem jeszcze co najmniej 4 razy, ciut mocniej, po czym wyrwałem się. Zrobiłem to tak szybko, że akcja spowodowała, że Jordynn wydała z siebie cichy dźwięk i tylko przez chwilę mogłem zobaczyć, jak jej cipka jest rozchylona, wypadająca. – Założę się, że jesteś zmęczona tą pozycją – powiedziałem i biorąc ją brutalnie za ramię, postawiłem ją na nogi. Zaprowadziłem ją do łóżka i powiedziałem: „Połóż ten tyłek na łóżku, w poprzek i na plecach”. Nie dając jej czasu na reakcję, dodałem: „Ruszaj się kobieto, jeszcze nie skończyliśmy”.
Jordynn próbowała coś wyjąkać, ale po prostu pchnąłem ją z powrotem na łóżko. Próbowała się ode mnie odsunąć. Ale tyłem palców uderzyłem wewnętrzną stroną jednego uda, zmuszając ją do rozłożenia nóg i owijając ręce pod jej udami i przyciągając ją z powrotem do krawędzi łóżka. Miałem ją dokładnie tam, gdzie Pragnąłem jej i ona o tym wiedziała.
Jordynn wyraźnie pokazała, że nie lubi być rzucana jak przedmiot i powiedziała: „Cholera Johnathan! Przestałbyś mnie popychać? To nie tak, że jestem twoją osobistą lalką do pieprzenia… a może tego właśnie chciałeś?
„Tak, jesteś moją lalką do pieprzenia, zabawką, czy czymkolwiek zechcę, więc zamknij się, kurwa”. Odpowiedziałem: „Po prostu powiedz słowo i…”
„Trzymając rękę w górze, Jordynn powiedziała: „Ok… ok… po prostu pozwól dziewczynie się dostosować…”
Pozwoliłem jej odejść tylko na chwilę, sięgnąłem i podniosłem Hitachi. Stojąc z boku łóżka z tyłkiem Jodynn na krawędzi i przede mną, w stylu misjonarskim, z uniesionymi kolanami. Podając jej różdżkę, powiedziałem: „Oprzyj się na łokciach i użyj tego na swojej łechtaczce… najwyraźniej wiesz, jak to działa”. Następnie spojrzałem na nią wyczekująco.
"Co teraz?" – zapytała Jordynn, włączając różdżkę. Była częściowa odpowiedź, gdy zmarszczyła brwi od zastosowania do swojej łechtaczki. Kiedy to zrobiła, wydał nawet mokry dźwięk. Tak jak wtedy, gdy używałem go wcześniej, była to prosta biologia. Bez względu na to, jak bardzo mnie teraz nienawidziła, wystarczyło odpowiednie zastosowanie wibracji na jej łechtaczce. Jordynn nie patrzyła na mnie, patrzyła na różdżkę, a jak na kogoś, kto tego nienawidził, z pewnością zareagowała tak, jakby jej się to podobało.
„O-h-h-h-h…” powiedziała z cichym jękiem, przygryzając wargę.
Dyszała, a nawet poruszała biodrami, a jej głos ponownie zamarł w tym lekkim skomleniu, które sprawiło, że mój kutas stwardniał. „Cholera, ona jest bliska spuszczenia” – pomyślałem.
„Więc TERAZ możemy zobaczyć, czy naprawdę jesteś na pokładzie”. Powiedziałem. Nałożyłem już trochę lubrykantu na palce i rozsmarowałem trochę na główce mojego penisa, chociaż był już dobrze marynowany w jej sokach. Jordynn wpadła na ten pomysł, kiedy zaczęłam wcierać trochę w jej tyłek.
"Nie, czekaj!" powiedziała, gdy zmieniłem pozycję. Widząc, że nie dociera to do uszu, Jordynn spróbowała ponownie. „Czekaj – *Johnathan…*CZEKAJ!”
Nie było we mnie żadnego „czekania”. Nacisnąłem na mojego twardego jak skała kutasa i pchnąłem lekko jej odbyt, tylko na tyle, by utrzymać go na miejscu. Czułem pierścieniowy pierścień na samym czubku mojego penisa. Było ciasno. „Pamiętaj, dlaczego tu jesteś, Jordynn, pamiętaj, co cię tu sprowadziło”. Powiedziałem i pchnąłem tylko trochę. Czułem, jak pierścień otwiera się tylko odrobinę.
„OW-ooh-ohh…” Jordyn powiedział spanikowanym tonem. – Johnathan, proszę… – poprosiła.
„Trochę jak wtedy, kiedy cię błagałem, prawda?” Powiedziałem. Wypychając biodra do przodu, czułem, jak jej odbyt otwiera się przede mną nieco bardziej. „Jordynn, oddychaj, a potem wepchnij we mnie swoją odbytnicę. Będzie dużo łatwiej”
„Ah-AHH!” – odpowiedział Jordynn. Próbowała się cofnąć, ale moje ramiona trzymały jej uda jak imadło. Czułem pierścieniowy pierścień, który poddawał się mojemu naciskowi. Jordynn miała podciągnięty podbródek, ale teraz uniosła go, patrząc na mnie zmrużonymi oczami.
„To nie jest twoja pierwsza taka sytuacja…” – powiedziałem jej. Jej odbyt powoli ustępował.
„Cóż – Ah-Owie!” Odpowiedziała: „Tak, ale nie za długo… o cholera! Długi czas t…” – odpowiedział Jordyn.
Chciała przestać, ale teraz to na nic i wiedziała o tym. Pierścień jej pierścienia otwierał się przede mną, a jej odbyt się dawał i nic nie mogła zrobić. Znów została zdradzona.
Jordynn odrzuciła głowę do tyłu, jej czerwono-czarne włosy zostały odrzucone do tyłu. „Ach *KURWA-KURWA-*KURWA!”** zawołała
Podwinąłem podbródek i pchnąłem jeszcze trochę… iz ostatnim westchnieniem jej odbyt się poddał, a główka mojego penisa wskoczyła do środka, wraz z cichym wrzaskiem Jordynn. – Tak… – mruknąłem cicho. Minąłem drzwi klubu i wszedłem do środka. Wszystko było jedwabiste, jak rękawiczka, pierścionek ściskający mojego penisa. Wow, było ciasno, ale człowiek czuł się dobrze.
„Ow-ie – OWIE! - Przestań, przestań, przestań!" – wykrzyknął Jordynn, ale to na nic. Przez długi czas zachowywała odważną minę, ale już nie. Jej tusz do rzęs już dawno spłynął po jej policzkach, a część z nich dotarła do grzbietu jej dłoni po wytarciu twarzy, więc przynajmniej łzy nie były czarne… ale były prawdziwe. Poczuła sztylet w swoim tyłku, a to cholerstwo bolało jeszcze bardziej, gdy coraz więcej się wsuwało. Naprawdę było większe z tyłu, więc skoncentrowała się na tym, żeby je przyjąć, a nie na walce. Jego ręka boleśnie ściskała jeden sutek, gdy teraz wsuwał się i wysuwał z niej, więc starała się nie płakać zbyt mocno, przynajmniej żeby mu tego nie dać.
Naprawdę nienawidziłem tego, że nie mogłem zrobić zdjęcia mojego penisa w dupie Jordynn Perry. Gdybym mógł go zdobyć, oprawiłbym go w ramkę i trzymał w nocy przy łóżku, byłem taki dumny. Pierścionek nadal mnie ściskał, choć nie tak mocno. Reszta jej odbytu bardzo różniła się od jej cipki. Chwyciło mnie od razu, ani się nie opierało, ani nie otwierało. W końcu mam to, po co tu przyszedłem. Jordynn Perry była złamaną kobietą. Po prostu tam leżała, pochlipując, podczas gdy ja pompowałem tę cipkę, biorąc to, co chciałem.
Powinienem był iść dłużej. Powinienem był się zatrzymać, wytrzeć i wsadzić go z powrotem w jej cipkę, a może w usta. Był teraz mój, jeśli tylko tego zapragnąłem. W tej chwili miałem penisa w jej tyłku, jej kostki na moich ramionach, a obie ręce ściskały jej cycki. Byłem na szczycie świata! Byłem wdzięczny, wiedząc, że kamery rejestrują dobre rzeczy i czułem, jak kręcą mi się jaja. Nie było odwrotu. Kiedy poczułem erupcję dochodzącą z głębi mnie, wróciłem do chwytania jej ud iz potężnym rykiem wrzuciłem każdą możliwą uncję mojego ładunku do jej tyłka, lina po wspaniałej linie i wszystko inne, co jej drgający dupek mógł mleko ode mnie.
Bungalow był naprawdę mały, jak w samej sypialni z małą dołączoną wanną, nawet bez drzwi do łazienki. Kiedy w końcu się wycofałem, wziąłem z komody puszkę chusteczek i ponownie usiadłem na wiklinowym krześle, wycierając penisa. Jordynn wstała, pociągając nosem i chwiejnym krokiem poszła do łazienki. Kiedy to zrobiła, po cichu wyłączyłem kamery. Noc jeszcze się nie skończyła, ale miałem to, czego potrzebowałem. Jordynn umyła twarz i wróciła, wyglądając jak kompletne gówno. Wskazałem na drugie, pasujące wiklinowe krzesło, i naga siedziała.
„Teraz masz małe okienko bólu, przez który mnie zadałeś”. Powiedziałem.
Jordynn milczała przez chwilę, a potem „czy to koniec?” zapytała odrętwiała.
– A jednak wciąż się nie nauczyłeś. Odpowiedziałem.
Patrząc martwo na mnie, odpowiedziała: „Och, mam. Że mam. Ale nie mogę cofnąć czasu.
"NIE. nie możesz. Dlatego jestem dla ciebie taka twarda. A teraz ubieraj się.
Kiedy Jordynn się ubierała, powiedziałem jej: „Sąd jest o 9, więc bądź w moim biurze o ósmej”. Wchodząc na jej stronę na Facebooku, znalazłam ładną czerwoną sukienkę. To był elegancki wygląd, wcale nie zdzirowaty, a pokazanie go jej mówiło: „Będziesz to nosić i poza tym ubierać się tak, jakbyś szła do kościoła. Przynieś mi wiszącą tam szatę. I wskazałem
"OK…." Jordynn odpowiedziała, gdy wróciła. „Nigdy nie odpowiedziałeś na moje pytanie”.
"Nad? odpowiedź dostaniesz jutro Mam mocne argumenty, żeby trzymać Davida z daleka. Chociaż naprawdę jestem czymś, czego możesz nienawidzić, dotrzymuję słowa i, jak powiedziano, jutrzejsza rozprawa odpowie na twoje pytanie. Siedząc na krześle, wskazałem na podłogę u moich stóp. Kiedy Jordynn siedziała letnia, bawiłem się telefonem, potem podniosłem pilota i włączyłem telewizor, całkowicie ją ignorując.
– Czy… zabierzesz mnie do domu? zapytała.
„Kierowca Ubera będzie tu za około 15 minut”. Powiedziałem jej. Przesuwając rękę do dolnej części krzesła, ponownie przełączyłem przełącznik, myśląc, że powinno być wystarczająco dużo pamięci na to. i dostać pracę”.