Pomocna dłoń matki Ch. 6

1.7KReport
Pomocna dłoń matki Ch. 6

Rozdział szósty: Matki, synowie i kochankowie

W końcu ramiona Jasona Jacksona pozostały w gipsie przez kolejne dwa tygodnie, w sumie sześć. Wiadomość o ich usunięciu została przywitana przez młodego człowieka ogromnym westchnieniem ulgi, a następnie uniesieniem. Ale uniesienie i ulgę natychmiast zastąpiło uczucie konsternacji i niedowierzania, ponieważ kiedy rzeczywiście zdjęto odlewy, Jason był zszokowany, widząc, jak jego niegdyś muskularne i opalone ramiona wyglądają na blado-żółte, pomarszczone i chude. Gdzie się podziały jego cudownie stonowane bicepsy? Był to brzydki i nieszczęśliwy spektakl, a po uniesieniu odzyskanej wolności stał się urażony i płaczliwy, niemal samobójczy.

„Tak, wiem, to czasami szok, kiedy plastry są zdejmowane po raz pierwszy” – powiedziała pielęgniarka, wyczuwając nagłą zmianę nastroju Jasona. „Oczekujesz, że wszystko będzie tak jak wcześniej… i jak widzimy…” Wycierała to uczucie z powrotem w jego ramiona. „Minie jeszcze trochę czasu, zanim odzyskasz siłę i napięcie mięśniowe. Będziesz musiał codziennie ćwiczyć ramiona, ale nie spiesz się. Na początku będziesz zaskoczony, jak słabi się czują. przez pierwsze kilka dni w ogóle nie będą czuły się jak twoje ramiona. Ale nie martw się… wkrótce znów będą jak nowe.

Pielęgniarka podeszła do drukarki obok komputera na biurku.

„Uruchomiłem dla ciebie serię ćwiczeń. Jeśli będziesz postępować zgodnie z nimi rozsądnie, nie powinieneś mieć żadnych problemów z powrotem do normy. Po prostu nie myśl, że możesz zacząć od razu robić wszystkie rzeczy, które były w stanie zrobić przed wypadkiem... dobrze? I będę chciał cię zobaczyć za tydzień.

Pani Jackson odwiozła syna do domu. W samochodzie był cicho. Próbowała nawiązać rozmowę i była zdziwiona jego nastrojem, ale wyczuła jego rozczarowanie i zdecydowała, że ​​najlepiej będzie po prostu prowadzić i trzymać się dla siebie.

„Moje pieprzone ramiona wyglądają jak pieprzone gówno, mamo!” – powiedział w końcu, kiedy skręcili w swoją rodzinną ulicę.

— Och, więc mówisz do mnie?

– I nadal są bezużyteczne.

- Co masz na myśli mówiąc, bezużyteczny?

- Jak myślisz, co mam na myśli? Bezużyteczne jest cholernie bezużyteczne, prawda?

"Co ty w takim razie mówisz...? Że nadal muszę ci pomagać? Nadal cię walić?"

Carol stłumiła uśmiech. Natychmiast ugryzła się w język i pożałowała swojej nonszalancji. Ale Jason już zaczął się śmiać i nagle śmiali się razem, jakby to był wielki żart, iw pewnym sensie tak było. Przynajmniej to duszące napięcie zostało zerwane.

Carol zatrzymała samochód przed domem i wysiedli. Wydawało się, że ponury nastrój Jasona się poprawił, a jego matka oddychała trochę łatwiej.

„To znaczy, spójrz, mamo… Czy oni po prostu nie wyglądają cholernie okropnie? Mam teraz ramiona dziewięćdziesięciolatka”. Napinał je, próbując je podnieść, gdy szły ścieżką w ogrodzie, ale pielęgniarka miała rację… czuli, że nie należą do niego. Bolały jak diabli i nie było w nich siły. „To znaczy, od wieków nie byłam w stanie zrobić z nimi wszystkiego. A teraz…”

– Nadal nie możesz zrobić wszystkiego, prawda? Jego matka uśmiechnęła się. "Ale jest plus, Jay..."

"Tak, co by to było wtedy, mamo?"

Carol wkładała klucz do drzwi, przekręcając zamek. Weszli do środka, a ona zamknęła za nimi drzwi. Odwróciła się twarzą do niego i zarzuciła mu ręce na szyję. - W takim razie jeszcze przez jakiś czas będę musiał się z tobą zaopiekować, prawda? Tylko do czasu, aż odzyskasz siły.

– Przypuszczam, że tak, mamo.

„Teraz daj mamusi wielkiego buziaka. To takie miłe, że wróciłeś do normy”.

– Mało normalne, mamo.

- Cóż, dopóki jesteś zbyt słaby, żeby mnie odepchnąć, nie obchodzi mnie to. Daj mi buziaka.

I nagle usta jego matki znalazły się na jego uścisku, jak nigdy przedtem nie dzieliły. Wydawało się to nienaturalne. Jasonowi udało się jedynie objąć ramionami jej talię, gdy dalej go przytulała. Poczuł, jak jej piersi wciskają się w jego brzuch, gdy mocniej go przytuliła. A potem wydarzyło się coś, co prawie sprawiło, że wzdrygnął się ze zdziwienia, ale nie było całkowicie nieoczekiwane.

Jej język wślizgnął się między jego usta, wbijając się mocno między jego zęby i wślizgując się w jego usta. Żołądek Jasona zrobił klapkę, język jego matki ślizgał się i wirował na jego własnym. Po tych wszystkich rzeczach, które wydarzyły się między nimi – pomocy w toalecie, wyrzucaniu, fantastycznego robienia loda – w jakiś sposób ten jeden akt, specjalny pocałunek z matką, wydawał się przewyższać wszystko, co było wcześniej. To było o wiele bardziej odważne, ekscytujące i erotyczne ze względu na swoją bliskość i intymność, niż nawet akty seksualne. Wyglądało to tak, jakby w ich związku dokonał się znaczący krok naprzód, zmiana akcentów i statusu, symboliczne zobowiązanie prawdziwej miłości między matką a synem. I kiedy poddał się i odwzajemnił pocałunki matki, tak ciche łzy wzruszenia napłynęły mu do oczu, a jego ciało zaczęło drżeć.

- Chodź. Oboje powinniśmy być szczęśliwi – powiedziała, w końcu puszczając go i cofając się, by móc skupić się na jego twarzy. Zdjęła ręce z jego szyi i otarła najpierw łzy, a potem smugę szminki z ust. Potem chwyciła dziwnie miękkie ciało jego przedramion i uśmiechnęła się czule do jego płynnych oczu.

"Więc dlaczego nie zrobię nam filiżanki dobrej herbaty? Mam też trochę czekoladowych herbatników trawiennych... twoje ulubione. Dziś wieczorem będziemy świętować nie tylko twoją wolność, ale także naszą. Razem się wkurzymy z butelką wina i kilkoma piwami. Co powiesz, tygrysie?

– Myślę, że będzie po prostu zajebiście, mamo.

Objęli się ponownie i Carol oparła syna o frontowe drzwi. Obmacała wypukłe krocze Jasona z głodem i pośpiechem, które zaskoczyły nawet ich.

Pani Jackson jednym płynnym ruchem zsunęła zamek błyskawiczny swojego syna i uwolniła jego kutasa, który był już na wpół wyprostowany z powodu zmieniającej się fali gorącej krwi. Pocałowała go czule, zanim powiedziała. „Myślę, że oboje wiemy, do czego to prowadzi, Jay… a mówiąc za siebie… nie mogę już z tym walczyć”.

I zsunęła się w dół jego ciała, aż znalazła się na kolanach i stała oko w oko z jego podskakującym kutasem. Spojrzała mu w twarz, napotykając jego brązowe oczy, które były prawie czarne z pożądania. „Zamierzam zrobić ci taką laskę, młody człowieku”.

"O kurwa, mamo! Obssij mnie mocno, mała tarmo. Kocham cię."

"Też cie kocham skarbie." I doprowadziła go do niesamowicie intensywnego szczytowania w ciągu 60 sekund, które wypełniły jej usta cudowną spermą jej syna.

Nogi Jasona ugięły się i osunął się na frontowe drzwi, aż on też padł na kolana i twarzą w twarz z matką. I razem pocałowali się szampanem, jego matka przeniosła połowę ładunku do ust Jasona, aby on również mógł cieszyć się smakiem. Chwilowo wyczerpany Jason osunął się do przodu, a jego matka przytuliła jego głowę do swojego ciepłego, obolałego biustu i przeczesała palcami jego zmierzwione od potu włosy.

– Dziś wieczorem, mój rudzielcu – powiedziała po chwili. „Będziesz mnie przeleciał. Najwyższy czas, abyśmy się dobrze poznali!”

***

Tej nocy przed telewizorem Jason i jego matka przytulili się do sofy. Carol właśnie zaczęła pić drugą butelkę wina. Jason pił swoją piątą butelkę mini-pączka, którą pił przez dwie słomki. Tak było wygodniej. Oglądali Mamma Mia na DVD.

Jason był w swoich dżemach, czarnych szortach i szarej koszulce, ponieważ czuł się bardziej komfortowo niż w dżinsach i majtkach. Jego matka zdecydowała się nosić bardzo seksowną spódnicę w czerwoną kratę, która nie pozostawiała wiele wyobraźni. Na górze miała na sobie skąpy biały sweter, który pięknie ukazywał kształt jej wspaniałych piersi. Para białych skarpetek do kostek i białych tenisówek nadawała jej ładny, „niewinny, ale cierpki” wygląd. Oboje czuli się przyjemnie i komfortowo, i przyjemnie napompowani.

Carol odstawiła drinka na bok, odebrała od niego pączek Jasona i odstawiła go na bok. Trzymała jego prawą rękę między swoją i pieściła ją, zarówno z miłością, jak i po matce. Siedziała po jego lewej stronie i oparła się o jego ramię, gdy pojawiło się uczucie zawrotu głowy.

"Więc jak to jest dać się wysysać przez matkę?"

Jason śmiał się z jej śmiałości. „Mamo, jest naprawdę gorąco. Jesteś po prostu fantastyczna, a ja nadal nie mogę w to uwierzyć”.

- Podoba ci się, prawda, Jay?

"Oczywiście, tak. Jesteś naprawdę świetna, mamo. Obrażasz mnie za każdym razem, gdy jesteś blisko mnie."

"Czy naprawdę?"

„Tak, prosto! Wszyscy moi kumple nazywają cię MILF, mamuśką. I kocham twój zapach, mamo”.

"Co, moje perfumy?"

"Tak... to też."

"Co masz na myśli mówiąc, że też?"

"Cóż, ja też lubię twoje inne zapachy."

"Czy ty?"

"Tak, wiesz... twój naturalny zapach?"

Carol roześmiała się. "Naturalny zapach? Co by to było wtedy?"

"No wiesz... twój... naturalny zapach."

– No to chodź, powiedz mi.

"Mówię ci."

"Co w takim razie pachnie?"

- Nie potrafię tego wyjaśnić. Po prostu ładne zapachy. Kiedyś wąchałem twoje majtki, kiedy byłem w szkole. Jason zarumienił się.

- Co... masz na myśli w klasie?

– Nie, nie bądź głupi. To znaczy, kiedy byłem w tym wieku.

- Co...? Masz na myśli to, że wyjmowałeś je z mojej szuflady, niegrzeczny chłopcze?

- Czasami tak. Ale głównie z umywalki. Te, które nosiłaś tamtego dnia.

"Ty brudna świnio."

- Och, nie mów tak, mamo?

- Cóż mam powiedzieć? Czy ładnie na tobie wyglądały? Carol roześmiała się i położyła rękę Jasona w połowie uda, ale wciąż poniżej jej dołka. Spojrzał na ich dłonie, płasko przylegające do jej nagiej, opalonej nogi.

– Nie nosiłem ich.

"Założę się, że to zrobiłeś."

"Ja nie... no, może raz lub dwa." Jason zachichotał. – Żeby się poczuć, wiesz.

– Tak, widzisz? Wiedziałem. Kiedyś to podejrzewałem, ale nigdy nic nie powiedziałem. Co jeszcze zrobiłeś?

„Po prostu je powąchałem”.

– Co, załóż je sobie na głowę?

- Nie, po prostu powąchaj, no wiesz... klin.

"Och-ee!" Carol roześmiała się.

„To było cudowne mamo.

– Ty też się do nich nie wpakowałeś, prawda?

"Czasem."

"Err! Co za brudny mały szczeniak z ciebie."

– Nadal jestem, mamo.

Carol zachęcała rękę syna, by przesunęła się wyżej w górę nogi. Była teraz pewna, że ​​kiedy cofnie rękę, ręka Jasona pozostanie, by ją dalej badać. Ona miała rację.

– Chciałbyś znów je powąchać? Te, które mam na sobie?

- Co, masz na myśli właśnie teraz?

"Kiedy będziesz gotowy. Czemu nie? Przywróć dla siebie miłe wspomnienia."

„Och, mamo, bardzo bym chciał. To byłoby takie podniecające. A tak przy okazji, jak smakuje moja sperma?”

"Powinieneś wiedzieć. Pozwoliłem ci spróbować... pamiętasz?"

„Nie wiem, jak możesz połknąć to wszystko”.

– Nie. Miałeś połowę.

- O tak, tak właśnie było. Myślałem, że twój pocałunek trochę dziwnie smakuje.

Dłoń Jasona znalazła się teraz pod spódnicą w szkocką kratę matki, prawie do samej czubka jej uda. Jej skóra była cudownie miękka i elastyczna. Zauważył, że im wyżej podniósł rękę pod jej spódnicę, tym bardziej wilgotna była atmosfera. Wyglądało to tak, jakby jego ręka zbliżała się do kipiącego dołu węży.

– Miałem kiedyś naprawdę dziwny sen, mamo?

"Co powiesz na?"

„To był pieprzony koszmar, mówię ci. Wtedy nie mogłem o tym wspomnieć. Śniło mi się, że wróciłem do szpitala i… cóż, krótko mówiąc, lekarz i dwie pielęgniarki doiły mnie moją spermę. Pamiętam, jak duża stara pielęgniarka powiedziała, że ​​upewnią się, że nie ma nic dla mojej matki.

- Cóż, myślę, że możemy jej udowodnić, że się myliła, prawda?

Nagle uświadomił sobie, że teraz jego ręka leży prawie na jej cipce i poczuł się dziwnie skrępowany, jakby nagle zdał sobie sprawę, jak daleko zaszedł, aw jego umyśle pojawił się strach i zwątpienie.

Kilka razy z dziewczynami w jego wieku zaszedł tak daleko tylko po to, by go powstrzymać, klepać go po nadgarstkach, upominać i umniejszać, nie pozwalając mu zapuszczać się dalej. Czułby się sfrustrowany i zły i miał do nich urazę. Natura była tak okrutna. Wyciągnij marchewkę, a następnie wyrwij ją; to była jej gra w życiu. Przez chwilę bał się, że historia może się powtórzyć.

Ale to była jego matka, w pełni dojrzała kobieta w najlepszych i najpiękniejszych latach swojego życia, a nie jakaś niedojrzała dziwka z zamiarami włożenia pierścionka na palec w zamian za bzdury. Nie pokrzyżowałaby mu planów ani go nie upokorzyła.

Co może być lepszego niż seks z własną matką, zwłaszcza tak atrakcyjną jak jego? I tak naprawdę nie musiałaś się martwić o zajście w ciążę mamy. Mama mogłaby sama o siebie zadbać; mama znałaby wszystkie drobne zmarszczki i uniki, żeby uchronić ją przed kłopotami. Mama wie najlepiej, a zwłaszcza co jest najlepsze dla jej syna. Musi, pani Jackson. Intuicja matki. Zawsze wysuwa się na pierwszy plan w czasach przeciwności.

Jego ręka była teraz rozciągnięta na ciepłym kroczu matki. Jego serce biło jak tam-tom. Nie próbowała go zatrzymać. Po prostu jęknęła w duchu i ciężko opadła na niego.

Odetchnęła mu do ucha: „Chciałabym, żebyś był naprawdę niegrzeczny z mamusią, Jay”.

"W jaki sposób?"

„Chciałbym, żebyś… chciałbym, żebyś mnie zlizał, ty zły, niegrzeczny chłopcze”. Zachichotała. - Chciałbyś w ten sposób zadowolić mamę? Możesz najpierw powąchać moje majtki, żeby wprawić się w nastrój.

Serce Jasona omal nie podskoczyło ze zdumienia. Czy jego matka rzeczywiście powiedziała to, co myślał, że ją słyszał?

Jej spódnica uniosła się na tyle, by ukazać błysk czystych białych bawełnianych majtek, erotycznych w swej prostocie, prowokujących w swej czystości i kuszących z ciemności jak kusicielka w cieniu. Przycisnął do niej lekki materiał, czując pod spodem sprężystość jej bujnego krzewu. Oto jego kochanka, jego nemezis, istota, która sprowadziła go na świat i teraz upokorzy go do uległości, pochłonie i prawdopodobnie skaże go na zawsze do piekła.

Carol ułożyła się tak, że jej nogi były okrakiem na nim i leżała z powrotem na poręczy sofy. Jason nadal przesuwał palcami po jej kroczu, w ciepłych majtkach, delikatnie badając miękkie fałdy i szczeliny, zapoznając się z geografią i fizjologią świętej domeny swojej matki. Jej spódnica była teraz podwinięta wokół talii, a ciemne „V” jej łonowe było widoczne przez błyszczącą białą bawełnę. Jej krocze było wilgotne, wilgotne jak atmosfera szklarni. Uniósł się z niej silny zapach, smród oczekiwania i podniecenia, który sygnalizował jej pragnienie, pragnienie bycia opętanym przez własne ciało i krew.

Jason poczuł ręce matki z tyłu głowy, popychające go do siebie. Przez chwilę jej zapach przypomniał mu te dni, kiedy trzymał jej zabrudzone majtki do nosa i pożerał esencję swojej matki. Ale ten zapach był teraz, dzisiaj, był prawdziwy, żywy i mdły, ściągał go w dół tak, że teraz jego nos oparł się o jej cipkę. Wciągnął ją głęboko, pozwalając jej zapachowi przeniknąć jego istotę. Wtulił ją czubkiem nosa i poczuł, jak jej nogi uginają się w odpowiedzi. Zauważył, że w zależności od tego, gdzie jej dotknął, istniały różnice w odpowiedziach, które działały dla niego jak mapa drogowa. Jej zapach był ciepły i boski, piżmowa, pylista, lekko rybia esencja, która sprawiała, że ​​jego kutas przypominał pulsujący kamień.

Pomiędzy jego ustami i nosem a cipką matki znajdował się tylko milimetr bawełnianej tkaniny. Teraz wystarczyłoby je zsunąć. Było to łatwe, ponieważ uniosła nogi w powietrze, aby mógł je zsunąć. Powąchał majtki, zanim rzucił je na podłogę. Jego matka stała się wygodna i dostępna dla uwagi ust syna, jego ust i języka. Pozostała z uniesionymi nogami, rękami za kolanami, podtrzymując ciężar. Skutkiem tego było pokazanie wszystkich jej nagich uroków w sposób lubieżny i prowokacyjny. Jej cipkę, a nawet odbyt zostały mu przedstawione w sposób jednocześnie bezwstydny i haniebny. Koktajl zapachów, zapachów kobiecych, emanował z jej bliźniaczych otworów i nasycał go pożądaniem i pasją.

Użył palców, by ją otworzyć, rozchylając jej usta jak płatki pięknej różowej róży i podziwiając lśniące ciało w jej wnętrzu. Na jej łonach unosił się słaby zapach wysychającego moczu. To było nie do odparcia i wkrótce jego język ślizgał się wzdłuż jej bujnej różowej rany, biegając w górę iw dół na całej długości, podczas gdy jego matka wydawała ciche westchnienia i wewnętrzne jęki.

Kiedy przesuwał ustami i językiem w górę iw dół wzdłuż szczeliny swojej matki, ssąc ją tu i tam, usłyszał jej zdyszany głos błagający go: „Zrób też mój tyłek, kochanie”.

A Jason był posłuszny bez pytania, jego libido i pożądanie zostały podkręcone. Jego język zlokalizował mniejszy otwór matki. Miał wytrawny smak i smak, dość cierpki. Ale zlizał go, używając rąk do rozchylenia jej pośladków i odsłonięcia większej części. Wkrótce jego język wślizgnął się do ciasnej dziury i obrócił ją, otwierając ją i rozluźniając. Smak jej odbytu wyraźnie kontrastował z jej cipką. Ten mały otwór był suchy i gorzki, ale jakoś tak niegrzeczny i ekscytujący - zakazana dziura. Cokolwiek to było, jego matka nie wątpiła w przyjemność, jaką z tego czerpała.

"Teraz zrób moją łechtaczkę, kochanie." I patrzył, jak jej palec wskazujący przesuwa się wzdłuż szczeliny i znajduje go gdzieś w pobliżu szczytu pochwy, uwalniając go z ochronnego całunu ciała. Wyróżniał się, wyeksponowany jak zakłopotany, zaogniony kawałek mięsa. Kiedy słuchał tego z miękkimi ustami i wirującym językiem, ciało jego matki poruszało się w harmonii, prowadząc go do dostarczania jej soczystych, niemal elektrycznych doznań. Jej oddech stał się przyspieszony, prawie nierówny, a ciche westchnienia częstsze i naglące. Jej syrop i miód lizały jego język, otaczały usta. Wypił odurzający płyn z futrzanego kubka matki. Każde dźgnięcie języka spotykało się z odpowiednim zgięciem nóg, wygięciem grzbietu w łuk lub żałobnym westchnieniem. Ale nagle zaczęła szarpać mu włosy.

"Nie? Nie!" Usłyszał jej głos mówiący. A ona jedną ręką odciągała mu głowę za garść włosów, a drugą za szorty, zrywając je, jakby była pilna, którą trzeba było natychmiast rozwiązać. „Potrzebuję teraz twojego kutasa we mnie, kochanie. Proszę, pospiesz się. Musisz mnie teraz pieprzyć, a dojdziemy razem”.

A potem był w niej. Po prostu wydawało się, że się wydarzyło. Tak doskonale naturalnie. Bez zamieszania i grzebania. To było niewiarygodne. Jak cudowny, pochłaniający wszystko sen. Jego kutas poruszał się w niej, przez śliski i lepki, jego łono zderzało się z jej. Zdarł jej bluzkę i gorączkowo pracował rękami nad piersiami wciąż chronionymi w biustonoszu Janet Raeger. Ale nie można mu było odmówić i to też odpychał w górę i oddalał bez żadnego odpinania. Jej piersi wyskakiwały jak galaretki z formy, trzaskając i opadając przed nim. Jason pogrążył się w cyckach matki, ssając spiczaste sutki i dusząc się w ich kobiecości i macierzyńskiej wygodzie, podczas gdy jego kutas wbijał się mocno w jej mokrą cipkę z wściekłością, która sprawiała, że ​​Carol chrząkała przy każdym ciętym pchnięciu. Był bardzo dobry. Była jeszcze lepsza.

A potem drapanie jego pleców długimi, pomalowanymi na czerwono paznokciami zasygnalizowało, że nadeszła chwila. Jej nogi owinęły się wokół jego talii, przyciskając swoje ciało do niego, zapewniając, że nie będzie ucieczki od jej zamierzonego celu. Przeszywający wrzask zranił jego ucho, ale każdy bolesny efekt uboczny został sparaliżowany przez intensywny orgazm, który wstrząsnął jego ciałem. Jego sperma wpadła do jej macicy z siłą, która groziła pozostawieniem jej jąder na podłodze. Jego sperma płynęła z niego w pozornie niekończącym się strumieniu stopionego. Nogi jego matki ściskały go, podobnie jak jej mięśnie pochwy, które trzymały i zaciskały jego kutasa, jakby wyciskały z niego każdą ostatnią kroplę spermy.

I wtedy to się skończyło. Wtopili się w siebie, stając się całością. Leżeli bez słów, oddychając ciężko przez kilka chwil, kiedy spłynęli z powrotem na ziemię na łóżkach z pierza, gdzie zasnęli w swoich ramionach. Ich miłość została skonsumowana, ale czy stało się to błogosławieństwem Boga, czy Diabła?

Podobne artykuły

Twinfinity: Onyksowe kruki (10)

Rozdział 9 Dogrywka ∞ Cisza, jak unoszące się pióra po bitwie na poduszki, spłynęła po polanie. Wyraz gniewu i determinacji w oczach dziewczyny zmienił się w wyraz uświadomienia sobie, a potem w zmartwienie. Rzeczywistość nadeszła, rzeczywistość tego, co zrobiła, rzeczywistość jej utraconej niewinnej przeszłości i rzeczywistość, że odebrała życie komuś innemu, zdawała się owinąć jej wokół szyi. Rzeczywistość Deckera też się zmieniła. Jego rzeczywistość, aż do tego momentu, była taka, że ​​miał być bohaterem. Wiele mu powiedziały sny, ale jego postrzeganie tego, jakim bohaterem miał być, było inne niż to, czym się okazał. Wierzył, że skończy dzierżąc miecz i walcząc z...

1.1K Widoki

Likes 0

Danie i ja

Dani była 15-letnią francuską pięknością! Miała długie blond włosy sięgające jej do tyłka, idealne piersi, płaski brzuch i długie nogi. Problem w tym, że… była moją kuzynką. Mieszkała z mamą we Francji i widywałem ją tylko podczas jej wakacji szkolnych. Tego lata przyjechała ze swoją młodszą siostrą, a ponieważ jej tata był w pracy w ciągu dnia, musiałem się nimi opiekować. Nauczyli się mojej rutyny, kiedy moich rodziców nie było; graj na gitarze, zdobywaj jedzenie, graj w gry komputerowe, graj na gitarze, zdobywaj jedzenie! Jednak tego późnego wieczoru, kiedy jej tata przyszedł po nie, Dani zrobiła coś, co mnie zaskoczyło. „Tato...

1.1K Widoki

Likes 0

Ostatni pociąg do Locarno

Ostatni pociąg do Locarno. Miranda zobaczyła ją na peronie stacji. Prawdę mówiąc, trudno było ją przegapić. W szaloną poniedziałkową noc na peronie Zurich Hauptbahnhof nie było wiele rzeczy, które przykuwałyby uwagę. Garstka pasażerów czekających na ostatni nocny pociąg jadący na południe skuliła się opiekuńczo nad bagażem, z postawionymi kołnierzami przed zimnym wiatrem, który wdzierał się wzdłuż torów. Nadjeżdżały pociągi, skąpane w deszczu; ich okna były zaparowane i ociekające wodą stały na peronach, wypuszczając niezadowolonych pasażerów, którzy pospiesznie odchodzili, nie mogąc się doczekać, aż zostaną zamknięci w swoich podróżach. O tak późnej porze gwar na dużej stacji był stłumiony; nieliczni podróżnicy lubią...

888 Widoki

Likes 0

HOBO - Rozdział 15

ROZDZIAŁ PIĘTNASTY Następny rok zaczęliśmy jeszcze bardziej gorączkowo niż poprzedni. Restauracja wystartowała znacznie szybciej niż przewidywano, a Michelle pracowała od dwunastu do czternastu godzin dziennie. Zatrudniła Eddiego Sampsona jako kierownika, dzięki czemu mogła swobodnie zajmować się kuchnią. Zatrudniła też innego kucharza i jeszcze jedną kelnerkę. W czerwcu przez większość wieczorów trzeba było czekać na stolik od trzydziestu do czterdziestu pięciu minut. Michelle przez większość dni wracała do domu dopiero po północy. Pierwszego lipca tego roku siedziałem na kanapie oglądając telewizję, czekając na powrót Michelle do domu. To był piątek wieczorem i zawsze czekałem w piątkowe i sobotnie wieczory. Od czasu do...

1.4K Widoki

Likes 0

Kaeri and Me

Nie potrafię powiedzieć, kiedy zaczęły się te „zabawy” ani kiedy zacząłem pragnąć mojej siostry tak bardzo, że mogłem jej posmakować. Wszystko, co wiem, to to, że mogło to być tylko latem, kiedy miałem około 15 lat. Moja siostra jest o rok starsza i zawsze mieliśmy dziwną rywalizację, która, jak sądzę, może być bardziej powszechna między braćmi niż dwójką rodzeństwa przeciwnej płci. Nie zrozumcie mnie źle, moja siostra w żaden sposób, kształtem ani formą nie przypomina faceta. O nie, rzeczywiście. Nazywa się Kaeri, znam dziwną pisownię, ale zrozum, moi rodzice są dość dziwni. Zastanawiam się, jak utknąłem z imieniem takim jak Joe...

687 Widoki

Likes 0

Nieśmiała i rozwiedziona

Słońce ukazało się na dwóch nagich, kochających się ciałach, wywołując ciepło niezrównane z żarem namiętności. Linda to 35-letnia rozwiedziona matka dwójki małych dzieci, sprzedawczyni w domu towarowym w Rockwall. Jest bardzo atrakcyjną drobną kobietą, około 150 cm, szczupła, seksowna, z małymi piersiami wielkości marynarskich pomarańczy, długie blond włosy i błyszczące, ciemne oczy. Widziałem ją w dziale perfum. kiedy zatrzymałem się w sklepie. Poprosiłem moją asystentkę, aby dowiedziała się o niej i wysłała jej tuzin róż i butelkę drogich perfum z notatką. Zadzwoń do swojej opiekunki i powiedz jej, że się spóźnisz, a gdy wysiądziesz, będzie na Ciebie czekał samochód. Powiedz kierowcy...

372 Widoki

Likes 0

Niezwykły trójkąt --- Rozdział 3

Rozdział 3 Po przybyciu do domu grupa wysiadła z samochodu i skierowała się w stronę drzwi, a Lucy wyprzedziła pozostałą dwójkę. Z zewnątrz dom przypominał chatę w lesie, ponieważ Lucy była działaczką na rzecz ochrony przyrody i kochała życie na łonie natury. Lucy grzebała przy kluczach, wciąż drżąc od orgazmu, i upuściła kluczyk na podłogę. Pochylając się, żeby je podnieść, para z tyłu otrzymała łaskawie kilka wygolonych cipek blondynki. Aaron przygryzł dzisiaj wargę i zrobił się twardy jak Bóg wie ile razy. Daisy też się wpatrywała, wyobrażając sobie, jak smakuje cipka innej dziewczyny. Lucy w końcu się opanowała i otworzyła drzwi...

362 Widoki

Likes 0

Przenoszenie mebli

Zanim zacząłem, chcę zacząć od opisania siebie. Jestem 17-letnim chłopcem w dobrej formie. Mam długie blond włosy, które zapuszczam, aż prawie zakrywają mi oczy. Mam około 6 stóp i 3 cali i mam bardzo dużego kutasa. I z tego powodu nie jestem dziewicą. Właściwie myślę, że pieprzyłem każdą dziewczynę w moim liceum. Zadzwoniłem do drzwi, a potem nerwowo przesunąłem nogi. Po chwili lub dwóch drzwi się otworzyły. Stała tam najgorętsza laska, jaką kiedykolwiek widziałem. Nie ma innego sposobu na opisanie jej. Miała dwadzieścia kilka lat, była wysoka i miała długie nogi. Miała brązowe włosy sięgające jej do pasa, ciasny tyłek i...

2.3K Widoki

Likes 0

Robienie uszkodzonego człowieka cz.1

Tworzenie uszkodzonego człowieka • To moja pierwsza historia. Pierwsza część nie będzie miała żadnego seksu, ponieważ zacznę od historii opartej na moim życiu. Przydarzyły mi się wydarzenia, o których będę pisać. Nazwiska zostaną zmienione, aby chronić nie tak niewinnych. Przejdę do fikcji, gdy rozpocznie się zemsta, ale czuję, że historia lub historia, jakkolwiek nazwiesz, ważne jest, aby zrozumieć, skąd pochodzi główny bohater. Teraz pojawia się pytanie, czy będzie dobry czy zły, gdy zemści się na tych, którzy go skrzywdzili. Dzieciństwo Jamiego. Dzieciństwo Jamiego było dobre, dopóki nie pojawili się jego młodszy brat i siostra. Kiedy się pojawili, jego rodzice sprawili, że...

2.4K Widoki

Likes 0

Biorąc kobietę od tyłu

Jest kilka pozycji seksualnych od tyłu kobiety, z których lubię korzystać; Wilk - Do tego zza pozycji seksualnej obaj partnerzy stoją, kobieta odwraca się tyłem do partnera. Mężczyzna przybliża ją do siebie i penetruje od tyłu. Pozwala swojej klatce piersiowej całkowicie opaść do przodu, trzymając się na niskim stojaku, niskim stole lub poduszkach. Krowa — ta pozycja seksualna jest odmianą pozycji na pieska, w której kobieta wspiera się na łokciach, aby uzyskać wygodniejszą postawę. The Willow Tree - Ta pozycja seksualna zaczyna się od kobiety stojącej tyłem do partnera, następnie pochyla się w talii z wyprostowanymi kolanami, podczas gdy jej głowa...

908 Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.