W drodze do domu Maria dziwnie milczała, zwykle cały czas gada, leżała w fotelu z zamkniętymi oczami i szerokim uśmiechem na ustach, domyślałem się, że myśli o tym, co się stało, a może o tym, co się dzieje wydarzyć się. Przez chwilę nic nie mówiłem, a potem z obawą zapytałem ją ponownie, czy nadal zamierza zaprosić kilku przyjaciół, miałem nadzieję, że tak, chciałem znowu zobaczyć, jak się pieprzy, westchnęła i zapytałem, czy nie chcę jej teraz. Powiedziałem nie, chciałem, żeby to zrobiła, powiedziała dobrze, bo była już zdecydowana, jak tylko wrócimy do domu, zadzwoni do dwóch naszych przyjaciół, mój kutas mocno...
1.7K Widoki
Likes 0